O ile kino ostatnich lat utrzymuje się na poziomie dna / prócz kilku wyjątków/ o tyle ten film wybija w tym dnie dziurę! Nie dość, iśc świeci po oczach durnym scenariuszem, to dodatkowo kręcony jest kamerą z ręki i / o zgrozo!/ wygląda tak, jak wersja robocza - nie poddano go korekcie kolorystycznej!
Wygląda, jak materiał z wesela nakręcony przez ciocię aparatem kompaktowym.
pozdrawiam i gartuluje twórcom tego "dzieła"!:]