Nie jest to ekstremalnie wybitne kino o tematyce więziennej, ale takie które można obejrzeć bez siewania. Życie więzienne przedstawione jest dość skromnie, ograniczone jedynie do kilku typowych aspektów. Jeśli chodzi o fabułe to ma kilka dobrych zwrotów akcji, ale niektóre elementy są strasznie naciągane i nierealne, jak na film o więzieniu. Najbardziej mi sie podobało to że praktycznie każda postać przeżywa swój dramat, i każda jest uzależniona od innej.
Hehe pewnie odpowie "skazany na Shawshank" (czy jak to sie pisalo :)) ale tez jestem ciekaw, podaj jakas propozycje oprocz tej co wymienilem.
Hehe, no też o tym pomyślałem. Skazany na Shawshank jest dobry na wszystko :D
Animal Factory jest spoko.