Cały film przypadł mi do gustu, ale scena w której Wade zabija włamywacza mnie kompletnie
zawiodła, a wręcz śmieszyła. Stuknął go w biegu z kija, ruch pokazany jakby ledwo ręką ruszył i ten
efekt dźwiękowy przy którym pierdnięcie wydaje się konkretniejsze :D