Według mnie to totalny gniot. W tym filmie nie było niczego nowego, główny bohater skazany na karę więzienia, prawie za niewinność. Szef służby więziennej, tyran i despota. Najbardziej wpływowy więzień, przyjacielem głównego bohatera. A scena w autobusie, gdzie mordercy jadą sobie jak na wycieczkę szkolną, bez żadnych zabezpieczeń jest po prostu żałosna. Zresztą jak większość scen pokazujących "realia" życia więziennego. Obejrzałem masę filmów o tej tematyce, chociażby "Skazanych na Shawshank", "Gniazdo Os" oraz wiele filmów dokumentalnych o więzieniach. Ten film jest tak sztuczny i naciągany jak W11.
Tak więc moja ocena to 4/10