No własnie, jak w tytule - w zalewie odgrzewanych popłuczyn po wciąż tych samych schematach ten filmik jest jak mała, ale lśniąca perełka. Kameralny, spokojny, ciepły i sympatyczny. Świetnie zarysowane postaci rodziców, którzy kompletnie nie rozumieją świata córki (ale w końcu potrafią zaakceptować jej dziwność), świetna, delikatna chemia między Kit a Virgilem (który nie ma imienia pasującego do kolesia pracującego w sklepie budowlanym, LOL :D ), fajnie pokazany temat dorastania i pogodzenia się ze sobą. Film przywodzi na myśl "Frances H.", bodajże pierwszy, i najlepszy film Grety Gerwig. W sumie rok produkcji tłumaczy, dlaczego "Unicorn Store" jest taki dobry - wtedy jeszcze robiono dobre filmy, wtedy jeszcze nie było tyle shitu, obliczonego na odcinanie kuponów od wciąż tych samych schematów. Ale może się mylę, może obecnie, w 2025 roku, nadal produkowane są dobre, prawdziwe filmy, robione z sercem, a nie wyłącznie dla kasy...? No w sumie taki np. One Piece zdecydowanie miał serducho po właściwej stronie - więc może nie jest jeszcze tak źle. Ale jakaś dobra, ciepła współczesna obyczajówka...? Jeśli ktoś ma jakieś propozycje (o ile w ogóle ktokolwiek przeczyta komentarz na forum tak niszowego filmu), to chętnie je poznam :)