Sklep za rogiem

The Shop Around the Corner
1940
7,8 4,7 tys. ocen
7,8 10 1 4697
8,2 23 krytyków
Sklep za rogiem
powrót do forum filmu Sklep za rogiem

Pierwowzór (o wiele lepszy!) "Masz wiadomość", nie ma jeszcze emaili i czatu, ale jest post restante.

Akcja nie dzieje się w Nowym Jorku lecz w Budapeszcie, w „sklepie za rogiem” pracuje Alfred i Klara, którzy działaja sobie na nerwy. Nie wiedzą, że korespondują ze sobą od dłuższego czasu zostawiając liściki (coraz bardziej osobiste) na post restante. Umawiają się w końcu tak jak Kathleen i Joe z „Masz wiadomość” – scena jest niemalże identyczna. Alfred odkrywa, że Klara jest jego korespondencyjną miłością, rozpoczyna się gra pozorów, scena odwiedzin chorej Klary też powtórzona w „Masz wiadomość”. Poza tym ciekawy wątek właściciela sklepu, w którym pracują bohaterowie – pana Matushka, zdradzanego przez żonę, który odnajduje „prawdziwą rodzinę” wśród pracowników sklepu Za rogiem. Rozkoszne i można oglądać kilka razy, dużo niuansów, wigilijna atmosfera, cudowni aktorzy.

ocenił(a) film na 7
Pani_Blue

Też wolę "Sklep na rogu". "Masz wiadomość" wydała mi się zbyt dziecinna/naiwna.

Pani_Blue

Nie troszkę lepsza wersja "Masz wiadomość" tylko zerżnięte niektóre pomysły ze "Sklepu na rogu" zrealizowane z Hanksem i Ryan i dość nieudolnie dopasowane do końca lat 90. Jakąś tam furorę kinową zrobił ze względu na Hanksa i Ryan, ale na jedno obejrzenie i zapomnienie ledwo wystarcza. "Sklep na rogu" to klasa sama w sobie. Stary motyw, gdzie są dwie osoby cały czas ze sobą walczące, obojętnie czy to facet vs facet (Walter Matthau vs Jack Lemmon) czy kobieta vs facet. Cały film to walka na zgryźliwe docinki itp. Raczej kończy się happy endem, ale zabawa przez cały film zapewniona. Przez kilkadziesiąt lat to działało. Niestety to się skończyło. Temat się wyczerpał a kolejne kalki tego typu produkcji to niestety TOTALNE DNO. Najnowsze produkcje w czasach poprawności politycznej i narzucenia standardów występowania w filmach różnej maści opalonych mocniej pseudo aktorów i ogólnie pseudo wydmuszek aktorskich, a także coraz bardziej obniżonych wymaganiach publiki o wypranych deklach sprawiły, że producenci dzisiejszych pseudo filmów napychają swoje konta bankowe miliardami dolarów, wciskając kolejnym idiotom coraz gorszy, pozbawiony jakiejkolwiek wartości badziew i przygotowujących kolejne pseudo produkcje lub sequele uzależnionym od tej szmiry bezmózgim widzom, pragnącym kolejnych odcinków, powiedzmy "Star Wars" czy "Listy do M" i co tam jeszcze w tej konwencji rodem z szamba, mamy w ofercie do produkcji i sprzedania kolejnym młodszym pokoleniom debili i jeszcze tym w przyszłości, choćby "Star Wars 34" w 2056 czy coraz gorsze wersje "Star Trek" lub w Polsce "Kogel Mogel 23" 2036 czy jeszcze "Na Wspólnej" odcinek 64987 w 2054 i na święta w Polsacie obowiązkowo po raz 2.300.000 "Kevin sam w domu" w 2087 oraz "Szklana pułapka" 450.000.000 raz i co tam mamy w ofercie z tego śmietnika .