Ale film trwa ponad 2h, a są tylko 2 akcje (strzelanki) z czego fajna jest tylko pierwsza -otwierająca film. Niestety finałowa rozróba będąca kulminacją ponad 2 godzinnego opowiadania o napadzie na bank jest rozczarowująca. Taka strzelanina na parkingu. Takie były z nich kozaki, byli komandosi ze szturmowymi karabinami a dali się zrobić gliniarzom-alkoholikom. Trochę naciągane. Liczyłem na więcej.
Film jest zupełnie niepotrzebnie miksem „Gorączki” („Heat”) i „Podejrzanych” („Usual Suspects”) - to, że oba te filmy są z tego samego roku, wcale nie znaczy, że należało je zmieszać i zrobić jeden, bo w efekcie film ani nie jednym ani drugim. Zamieniłbym „zaskakujące” zakończenie na kilka dobrych, mocnych scen akcji.