Włamujesz się do skarbca którego nie da się okraść , twoją przepustką na wyjście jest torebka z żarciem którą rzekomo dostarczasz - co robisz? Zamiast po prostu wnieść ją ze sobą podczas skoku to wchodzisz tam kilka dni wcześniej i umieszczasz ją w kiblu (ryzykujesz ze ktoś przypadkiem ją przez ten czas zauważy) a następnie dostarczasz ja głodnym pracownicom i spokojnie wychodzisz nie myśląc o awanturze jaka się rozpęta gdy dostaną zepsute żarcie - taki mały zgrzyt i całkiem bez sensu w tak precyzyjnie opracowanym skoku