kiedyś byłem z mamą w super markecie i widziałem slendermena między rzodkiewkami a cukinią gdzie zjadł jakieś małe dziecko i mu smutno było bo chciał jeszcze papu i gdy mnie spostrzegł to zaczoł mnie gnać ale zgubiłem go przy arbuzach bo zobaczył grubego sebka więc go wjebczył morał z historii jest taki że każda historia z slenderem jest chujowa, a ten film to już arcydzieło wśród najbardziej chujowych historii, ponadto ten slender jest tak samo straszny jak dziecko z autyzmem Elo wyczekujcie dalszych recenzji