PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1255}

Smażone zielone pomidory

Fried Green Tomatoes
7,7 42 945
ocen
7,7 10 1 42945
7,2 13
ocen krytyków
Smażone zielone pomidory
powrót do forum filmu Smażone zielone pomidory

Czy bylibyście w stanie przyrządzić TAKĄ potrawę w imię przyjaźni ?;) Do tego jeszcze posprzątać talerze, żeby były czyste ?;)

Film to spokojnie i zabawnie opowiedziana historia ludzi, których łączą silne więzy bez względu na pokrewieństwo i pochodzenie. Pomimo tylu przeciwności losu i tragedii, w życiu bohaterów wciąż obecne jest dobro i lojalność sprawiając, że film jest ciepły i mimo sporej brutalności pogodny i optymistyczny. Same ponadczasowe wartości.
Świetnie dobrani aktorzy. Przezabawna Katy Bates i Jessica Tandy stworzyły duet, którego nie sposób nie polubić. Podobnie Idgie i Ruth nie wspominając o Big George, Sipsey, czy Samotniku.

ocenił(a) film na 7

Z tymi ponadczasowymi wartościami to rzeczywiście tak jest, mimo dokonania zbrodni bohaterowie nie tracą wartości moralnych. To dobrzy ludzie którym zdarzył się wypadek, pomimo morderstwa i wręcz makabrycznego jego zatuszowania widz wciąż darzy ich sympatiom a nawet śmieje się z detektywa który właśnie spożywa swoje dowody nad których poszukiwaniem spędzi później pięć lat. W końcu oni to robili dla kogoś nie dla samych siebie. Zbrodnia to zbrodnia ale w obliczu tamtych czasów, nagonki na czarnych itp, nie mam im za złe ukrycia prawdy.

użytkownik usunięty
koo_2

Jeszcze się nie spotkałam z tym, żeby w taki sposób zacierać dowody ;) M.in. z tego powodu jest to film, którego się nie zapomina.
Ci ludzie tam są wspaniali, dobrze widzą co jest właściwe i wspierają się pomimo głupiego prawa. W ich relacjach mamy głównie życzliwość i zrozumienie. Nawet inspektor został należycie ugoszczony ;p
(ps. dzielny jesteś, że wytrwałeś do końca)

ocenił(a) film na 7

Szczerze mówiąc wytrwałem głównie z tego powodu że byłem ciekaw jak dokonali tą zbrodnie. Jestem fanem zagadek kryminalnych, ciekawi mnie teraz tylko jak smakuje ludzkie mięso czy aby na pewno nikt nie mógł się domyślić że to co je nie jest zwykłym mięsem? A także co z kośćmi i niejadalną częścią ciała, skończyły na śmietniku jako resztki? Jednak w świetle filmu wydaje się to nie ważne, przeciętny widz nie lubujący się specjalnie w zagadkach po prostu odczyta główne przesłanie filmu. Ciekawą kwestią jest też wpływ tejże historii na życie współczesnej kobiety. Czy to jest odzew do widza jak powinniśmy odebrać tę historię?

użytkownik usunięty
koo_2

SPOILERY!
Podobno jest słodkawe...brrr. Myślę, że odpowiednia ilość ziół i przypraw i też być nie poznał ;)
Co do reszty to nawet nie chcę sobie dopowiadać, bo zdaje się, że mieli oni psy. Wyżej piszesz, że to było morderstwo, ja odniosłam wrażenie, że śmierć była przypadkowa, oni go tylko porządnie zdzielili w głowę łopatą.
Przemiana Evelyn jest zabawna. Cały czas odnoszę wrażenie, że film jak i sposób w jaki została opowiedziana historia są optymistyczne i w sumie pouczające. Chociażby ten motyw, jak synkowi Ruth ucięło rękę. Oni zamiast popaść w depresję nadal cieszą się życiem. Albo śmierć brata Idgie. Dziewczynka mogła znienawidzić do końca życia Ruth, bo to przecież przez jej kapelusz stała się tragedia, a ona wykazałą się mądrością pomimo, że bardzo mocno cierpiała. Ci ludzie tam potrafią widzieć rzeczy ważne potrafią właściwie oceniać sytuację. To mogło być inspiracją dla Evelyn do zmiany podejścia do życia.

ocenił(a) film na 9
koo_2

A dla mnie po prostu ten Frank Bennett zasłużył na śmierć i tyle i szkoda mu poświęcać dużo miejsca.

ocenił(a) film na 9
introverder667

Dodatkowo czy mi się dobrze wydaje czy źle, ale czy postać Bennetta nie grał te sam aktor, który grał szuję-gnojka strażnika w "Zielonej mili" - podobnie mendowaci.

ocenił(a) film na 9
introverder667

Podobnie mendowaci, ale jednak tą szuję z Zielonej Mili zagrał ten facet: Doug Hutchison
Też go nienawidziłem, ale to świadczy tylko o tym jak dobrze zagrał swoją rolę.

użytkownik usunięty

dobra to gdzie ta lesbijska scena bo chyba coś przeoczyłem ;P

użytkownik usunięty

haha....wiedziałam, że kogoś na to złapię ;p
w filmie jest takie jedno spojrzenie, które mogłoby coś sugerować, ale nie koniecznie. W książce wyraźniej zarysowana jest relacja między Ruth a Idgie przekraczająca zwykłą przyjaźń, ale że dość dawno temu czytałam, to nie mogę ci nawet przytoczyć fragmentu. Będziesz niepocieszony ;)
widzę 8, czyli nie było tak źle pomimo braku momentów ;)

użytkownik usunięty

Film jest dobry ale mógłby być lepszy, historia tego małżeństwa jest odrobine przerysowana choć Bates daje radę
Idgie jest lesbijką, wyczuwałem to przez połowę filmu ale Ruth to raczej hetero ;P
tak mi przynajmniej z filmu wynika

użytkownik usunięty

Myślę, że to przerysowanie i humorystyczne przedstawienie małżeństwa było taką przeciwwagą dla tych wszystkich tragedii, jakie opowiedziane są w historii rodziny Idgie. Baetes jest świetna. Pamiętam ją jeszcze tylko z roli Misery ;). Jest dowodem na to, że bobra aktorka nie musi być klasycznie piękna.
Ciekawe, czy jakbym nie zasugerowała, to też byś wyczuł te skłonności Idgie ;) Ruth raczej hetero. Myślę, że ona podziwiała Idgie i darzyła miłością siostrzaną. Bądź, co bądź łączyła je wspólna miłość do brata Idgie.

użytkownik usunięty

Tak sobie myślę że ten film oprócz o przyjaźni jest nawet bardziej o wyrywaniu swojego życia ze stagnacji a jego przesłaniem jest "rusz tyłek z zrób coś ze swoim życiem"

użytkownik usunięty

Tak pewnie też można go odbierać, chociaż bodźcem do tego "ruszenia tyłka" jest historia właśnie o przyjaźni, lojalności i wartościowych relacjach międzyludzkich.

ocenił(a) film na 8

tylko gdzie te zielone pomidory poza umieszczeniem ich w tytule

ocenił(a) film na 9
maciekb80

Jak to gdzie? :D Ruth i Idgie serwowały je w swojej knajpce.

Taki trochę offtop, ale lepiej późno niż wcale ;)

ocenił(a) film na 8
adas96

Opuszcze kurtyne milczenia na te moją wpadke :/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones