Film jest o kobietach i dla kobiet. Ukazuje ich smutki, radości, dylematy i życiowe zakręty. Choć życie bohaterek nie przypomina bajki, to film opowiedziany jest jak bajka - trudno oderwać się od ekranu i trudno nie odnaleźć w nim siebie. Wspaniała rola Kathy Bates wywołuje na przemian śmiech i płacz. Odwaga Idgie budzi podziw, choć przysparza jej czasami kłopotów. Bezbronność Ruth budzi żal i współczucie. Wszystko w formie wspomnień pełnej życia staruszki ( w tej roli Jessica Tandy ). Czyżby to jednak Idgie kilkadziesiąt lat później? Jeden film i tyle różnych uczuć. To prawdziwy wyciskacz łez, ale taki z górnej półki.