bardzo fajny, sympatyczny filmik. zupełnie inny, niż te 'nastoletnie komedie amerykańskie, które ktoś tu wspomniał: w american pie bohater nie płakałby podczas rozstania z dziewczyną, nie wpadłby w depresję po rozstaniu, nie przeżywałby tak wyjazdu na stypendium... No, tylko zakończenie było ciut nieżyciowe... Prawdziwsze byyłoby, gdyby bohater został pracownikiem biurowym, a przeżycia 'europejskie' zostałyby tylko we wspomnieniach...