PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94359}

Smak życia

L'Auberge espagnole
7,0 15 755
ocen
7,0 10 1 15755
6,8 6
ocen krytyków
Smak życia
powrót do forum filmu Smak życia

no moze nie do konca ale film jest tak wbrew kolorom tak kolorowy...bardzo mi sie podoba. i mimo ze poszlam na niego wyciagnieta tak naprawde na sile...(choc po czesci sama byla ciekawa tego dziela). w sumie w filmie nie chodzi tak naprade o nic...ale to tez stwarza pewny klimat... polecam dla tych ktorzy chca odetchnac od kina codziennego...i kazdemu innemy kto zdecyduje sie go zobaczyc

ocenił(a) film na 10

jak to o nic nie chodzi....
to wlasnie ten film porusza problem streotypów, że nie należy ludzi szufladkować (że anglik jest taki i owaki, a niemiec śmaki i owaki....itp.). I w jakże wspanialy sposób pokazuje nam, że kazdego nalezy traktowac jako jednostke - jedyną i niepowtarzalną

użytkownik usunięty
alessandra

jat ego takl nie odebralam...
fakt...film dosonale ukazuje to iz kazdy z nas niezaleznie od pochodzenia jest dokladnie taki sam...ma swoje problemy, swoje upodobania etc. ale w wiekszosci filmow tak jest wiec ja na to szczegolnej uwagi nie zwrocilam. no a bynajmniej nie na obalane w tym filmie stereotypy. dla mnie byl to zwykly optymistyczny film o grupie przyciaciol i ich perypetiach czyli tak naprawde o niczym ale mimo wszystko milo sie go ogladalo

użytkownik usunięty

może rzeczywiście...
może rzeczywiście obalanie stereotypów nie jest w tym filmie najważniejsze, ale bynajmniej nie należy tego filmu traktowac jako "zwykły optyministyczny film o grupie przyjacioł...". Myśle że najważniejsza w tym filmie jest gra obrazu - scenografii (czy zwrociłaś uwage jak niesamowicie jest on barwny) no i oczywiście muzyka i w tym momencie rzeczywiście fabuła schodzi na dalszy plan i
nie jest najwazniejsza. Zresztą to samo ujeło mnie w FRIDZIE, do
tej pory nie moge zrozumiec dlaczego nie dostała oskara za scenografie. Nie wiem czy Ty również to zauwazyłas, ale mnie w pierwszych minutach filmu szczególną uwage przykuł fakt ze kino francuskie (a przynajmniej takie produkcje jak AMELIA,
KOCHA...NIE KOCHA) ma bardzo podobny i zreszta bardzo przyjemny klimacik.

użytkownik usunięty

może rzeczywiście...
może rzeczywiście obalanie stereotypów nie jest w tym filmie najważniejsze, ale bynajmniej nie należy tego filmu traktowac jako "zwykły optyministyczny film o grupie przyjacioł...". Myśle że najważniejsza w tym filmie jest gra obrazu - scenografii (czy zwrociłaś uwage jak niesamowicie jest on barwny) no i oczywiście muzyka i w tym momencie rzeczywiście fabuła schodzi na dalszy plan i
nie jest najwazniejsza. Zresztą to samo ujeło mnie w FRIDZIE, do
tej pory nie moge zrozumiec dlaczego nie dostała oskara za scenografie. Nie wiem czy Ty również to zauwazyłas, ale mnie w pierwszych minutach filmu szczególną uwage przykuł fakt ze kino francuskie (a przynajmniej takie produkcje jak AMELIA,
KOCHA...NIE KOCHA) ma bardzo podobny i zreszta bardzo przyjemny klimacik.

użytkownik usunięty

zgadza sie...
jest to pewien typ kina europejskiego gdzie bardziej niz aktorzy, scenariusz itp. liczy sie tlo albo np. muzyka. tworzy to bardzo barwne dziela niejednokrotnie lepsze od konkretnych filmow z konkretnymi aktorami i konkretna akcja. z reszta tak naprawde to dwie zupelnie inne sprawy ktorych tak naprawde porownywac nie nalezy. ja "fridy" w calosci nie widzialam ale tyle co mi sie zobaczyc udalo (czyli jakies 30-40 minut? niekoniecznie po koleji.. :o)) oceniam jak najbardziej pozytywnie mimo ze nie jestem fanka kina europejskiego. tak jak w "smaku zycia" tlo ktore narzuca ci tak naprawde pewien rodzaj odbioru tego filmu jest tworzone przez roznorodnosc postaci, ich narodowosc, temperament (chociazby porownaj sobie wendy i aleksandra o ile sie tak nazywali a za co reki obciac sobie nie dam :o)) tak wiec we "fridzie" tlo "zabarwia sie" od szczegulow i od watku czyli bo nie wiem czy zrozumiales mnie i moj belkot ktory doskonale sobie sprawde zdaje ze nie chaotyczny i niejasny. chodzi mi o to ze "frida" jest niezwykle barwnym filmem bo zarowno obyczaje z tamtych lat, owczesna kultura jak i sama artysta o ktorej film opowiada...to wszystko bylo niezwykle kontrastowe i piekne. (wiem wiem...frida nie jest filmem spod znaku kina europejskiego) :o)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones