"Smakosz" jest naprawdę strasznym horrorem, o którym wielbiciele gatunku na pewno szybko nie zapomną. Zaczyna się w stylu "Prześladowcy", aby po czterdziestu minutach zamienić się w podręcznikową opowieść o potworze z piekła rodem. Film straszy, więc na dwa sposoby. Pierwszy to gra na emocjach z wykorzystaniem niepewność, co do zamiarów i tożsamości kierowcy a drugi to już typowe przerażające sekwencje spod ciemnej gwiazdy. Są w "Smakoszu" sceny wręcz fenomenalne jak np. Darry w jak to nazwał "Obłąkanej kopii kaplicy sykstyńskiej". Stwór nie jest śmieszny jak to piszą o nim niektórzy, ale naprawdę przerażający. F.F.Coppola wie co jest dobre i cieszę się że docenił "Smakosza". Na koniec chciałbym przypomnieć, że "Ciekawość to pierwszy stopień do piekła".