Tak GENIALNY film...... i plastikowe dziecko w tak dramatycznej scenie!!!??? To chyba jakiś żart! Chcę mi się śmiać i płakać! Rozumiem, że można kręcić film szybko, ale odwalić taką amatorszczyznę ?!? :D Eastwood był na tyle głupi, że myślał że nikt tego nie dostrzeże......? Jak można dać taką plamę? Ta wpadka nie mogła nie urosnąć do takich rozmiarów - światowa sława.... :/
A ja tam się cieszę, że to nie było prawdziwe niemowlę, wyobrażacie sobie jak głośno i strasznie musiało być na planie dla takiego malucha? Pewnie chwile wcześniej kręcili wybuchy i strzelaniny, więc jak dla mnie laleczka na propsie, chociaż też zauważyłam i w pierwszym momencie konsternacja :P
W scenie, w której udział miało wziąć dziecko było cicho jak makiem zasiał. Poza tym myślę, że dzieci grające w filmach nie są narażane na specjalny hałas czy jakiekolwiek niebezpieczeństwo.
Sceny wybuchów z pewnością nie były kręcone w tym samym miejscu co scena w zaciszu domowym.
Tak konsternacja to idealne słowo. U mnie trwa do tej pory :D
Wielu pewnie pamięta sytuację gdy w "Jesteś bogiem" ludzie obniżali ocenę za mikrofony wystające zza kadru. Nie rozumieli, że wersja jaką oglądali jest jeszcze przed obróbką.
I podobnie może być z tym filmem. Oglądałaś w kinie, czy przypadkiem uskarżasz się na błąd obecny w sieciowej wersji, która jest wzięta "nie wiadomo skąd"? Bo jeśli to drugie, być może twórcy podrasują ten film finalnie, a wszyscy, którzy odwiedzą kina będą się dziwili: o co Ci chodzi?
Owszem film obejrzałam w internecie co nie oznacza, że widziałam jakąś wersję filmu przed obróbką finalną czy czymś takim. O tym będzie mówią krytycy i widzowie na całym świecie. Jak się domyślam większość z nich widziała film w kinie, a nie online w internecie. Film w internecie jest od niedawna, a błąd był zauważony dużo wcześniej i jest o nim głośno. W końcu Snajper nominowany jest do Oscarów, a to raczej nie współgra z taką wpadką.
Zgadzam się. Dla dobrego filmu powinni poświęcić przynajmniej jedno prawdziwe dziecko. Co tam jedno więcej.
Scena kiedy Chris bierze "dziecko" od żony, która je "karmi".. i odkłada je do łóżeczka
Hej . Uważam że przez to jak rozdmuchano całą sprawę większość ludzi idzie już z założeniem że "o to tu jest lalka". A to całkowicie zaciemnia obraz filmu. Tyle ode mnie.
Jest lalka z prostego powodu.Film kręcono w Kalifornii, a tam prawo wymaga, żeby scenie z dzieckiem towarzyszyła pielęgniarka, rodzice, opiekun, a oprócz tego potrzebne jest zaświadczenie lekarskie i pozwolenie na pracę dla dziecka. W dodatku niemowlę może grać jedynie przez 20 minut dziennie.
No dobra, a wcześniej, jego żona miała na rękach prawdziwe dziecko? Nie zauważyłem w trakcie oglądania filmu, że to była lalka, więc mi nie przeszkadza ta sprawa. Jak wcześniej żona miała na rękach prawdziwe, to można tłumaczyć, że aktor mógł się obawiać upuszczenia takiego malucha. Co do samego filmu, był dobry i nawet nie raziło przesadne akcentowanie patriotyzmu, ale jakoś mi Bradley nie pasował do tej roli, nie uwierzyłem mu, że jest snajperem;)
Nie, żona też nie miała prawdziwego dziecka.
To jest film biograficzny,, aktor odtwarza zachowanie/sposób bycia osoby, która żyła naprawdę..sądzę, że Cooper miał mnóstwo różnych podań co do zachowania prawdziwego Chrisa i nie odgrywał on własnej roli, ale starał się być taki jak gość którego grał.
Masz na myśli przesadne akcentowanie patriotyzmu ogólnie w filmie czy przez samego Chrisa?
To dobrze zakamuflowali ta lalkę, że nic nie zauważyłem, albo się nie znam na niemowlakach ;)
No możliwe, że ten facet był z natury jakiś taki niemrawy w wyrazie twarzy, może i Cooper wczuł się w niego, ale jakby dołożył nieco ikry, wyszłoby lepiej.
Patriotyzm ogólny, bo Chris był bardziej wierny zasadom wpojonym przez ojca, chciał zawsze bronic 'owiec' ;)
Ale macie oko, w życiu bym tej lalki nie zauważył. Chyba komuś się instynkty macierzyńskie włączyły.. :)
Hahaha... a ja się dziwię tym, którzy tego nie zauważyli :D Może faktycznie faceci mają mniej wyczucia co do dzieci :P
Ale bynajmniej nie ma to nic wspólnego z instynktem macierzyńskim :)