Totalne dno, nic nie trzyma się kupy, wszystko bez sensu, efekty specjalne stworzone chyba w
paincie, masakra...
Dawno nie dane mi było obejrzeć czegoś takiego. Film niewiarygodnie głupi zarówno w samych
założeniach (Pociąg Noego?), szczegółach (wagon akwarium, w którym jeden koleś robi sushi),
nawet końcowy twist fabularny jest wybitnie idiotyczny. Jednak film dał mi niewiarygodne pokłady
radości, widać, że był robiony na...
Już po 15 minutach miałem ochotę wyjść z kina z powodu braku jakiegokolwiek ładu i składu w
fabule. Niestety dla siebie z jakiegoś bliżej mi nie znanego powodu zostałem do końca. I to był
największy błąd. Absolutna strata czasu i pieniędzy. Nie oglądajcie, choćby Wam chcieli płacić. Film
może być używany jako...
Komiks (nie widziałem, nie czytałem) pewnie był całkiem niezły. Jeżeli historia była rozciągnieta na
ileśtam zeszytów to musiało to być całkiem fajne. Najlepszy dowód, że producenci zdecydowali się na
ekranizację. Natomiast fakt, iż całą historię skumulowano w 2h spowodował, że wszystkie braki,
nieścisłości i po...
Film jest niedorzeczny!! scenariusz, muzyka powstała chyba w czasie przerwy na śniadanie. Może nie byłbym tak surowy ale jakiś obłąkany gość z My Movies nazwał to arcydziełem i stwierdził, że przejdzie do historii jak Matrix i Łowca androidów. Daje 2/10! przed chwilą skończyłem oglądać... co to było ??!!
Jakie wytłumaczenie ma dystrybutor w niemal rocznym opóźnieniu premiery tego filmu w Polsce? Osobiście uważam takie podejście do rynku za skandal!
Co do filmu zaś - zacytuję swoją nauczycielkę z podstawówki: "dobrze żarło, ale zdechło". Początek interesujący, a potem dno gdy zaczynają filozofować na sam koniec..
Ten film uwłacza wszystkim filmom sci-ficion. Monotonna fabuła. Pieniądze które przeznaczyli na efekty
specjalne ...lepiej by było jakby dali na głodujące dzieci w Afryce. Marne dialogi. Krew się leje strugami ..i to
ma zastąpi akcję?! Chyba dla reżysera i scenarzysty to wystarczy aby uatrakcyjnić film ale dla mnie...
Garstka wybrańców przemierza kulę ziemską w pociągu-arce, chroniącym im przed zlodowaceniem, jakie ogarnęło planetę...
Brzmi fajnie, wygląda też niezgorzej. Problem jednak leży nie tyle w wizualnym kształcie najnowszego filmu Joon-ho Bonga, ile w tym, czym tak naprawę ma/chce on być. Z jednej strony konwencja jest...
Główny bohater desperacko pragnie odciąć sobie rękę i w tym celu brnie przez kolejne wagony
rozpędzonego pociągu.
przez caly film odnosilem wlasnie takie wrazenie, szczegolnie gdy pokazywany byl swiat zewnetrzny
badz sam pociag.
Dla mnie za mocny i zbyt brutalny. Nie lubię tego typu filmów, bo są wręcz przerażająco depresyjne, a moje poczucie beztroskiej szczęśliwości spada do 0. Sama gra aktorska kilku postaci na dobrym poziomie.