rozpatrywałem film wychodząc z założenia że nie jset adaptacją książki ( na marginesie arcydzieło ) a luźnym nawiązaniem do jednego z wielu wątków opisanych przez Lema. Nawet nie wiem czy jest mozliwość by X muza była nośnikiem, który byłby w stanie przełozyć Solaris na taśmę, smiem twierdzić, że raczej nie - chyba że w formie telenoweli.