PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33510}
6,1 30 tys. ocen
6,1 10 1 30270
5,8 12 krytyków
Solaris
powrót do forum filmu Solaris

CIEKAWOSTKI Z SOLARIS DVD

użytkownik usunięty

"Imperial" stanął na wysokości zadania i wydał pięknie Solaris , zarówno na DVD jak i VHS. Co prawda okładka jest identyczna jak w zachodnich wydaniach (region 1 i 2) i jeśli "Imperial" miał coś własnego w zanadrzu, to pewnie nigdy się o tym nie dowiemy. W każdym razie nie spaskudzili tego, jak mogli to uczynić inni dystrybutorzy. Zarówno pod względem estetycznym jak i technicznym. Jest napis jak należy o LEMIE, jak i o Cameronie. Niektórzy jednak uznali okładkę za dyskusyjną (choć docenili "tanie"? "rzekome"? nawiązanie do "Odysei 2001"). Osobiście uważam ją za lepszą od polskiego plakatu kinowego (którego projekt zatwierdzony został nie tylko na Polskę ale chyba na całą Europę). W każdym razie teraz DVD/VHS Solaris prezentuje się nieźle. Okładka, wiadomo, ma komercyjnie przyciągać wzrok, więc Clooney jest jak się patrzy. Ale i zdjęcie odpowiednio dobrane i kolorystyka w zgodzie z książkowym opisem oceanu. Czerwienie, róże, błękity. Graficy wyczuli o co biega (a przecież nie musieli). Co prawda prawe ramię Clooneya (na froncie) jest doklejone na photoshopie, ale kto zwraca uwagę na takie detale jak skrzywienie kręgosłupa lub przetrącony bark. Rewers też nie najgorszy, z wykorzystaniem potencjału oryginalnego zdjęcia z planu. Krawędzie włazu symbolem Solaris. Ładnie. W sprawie okładki jestem kontent. Proste, małe, a cieszy.

Zawartość DVD: HBO SPECIAL, SOLARIS: BEHIND THE PLANET, AUDIO COMMENTARY, SCREENPLAY. Szczegóły dla chętnych:
http://www.dvdbreakdown.com/titles/solaris2002.html

Tłumaczenie filmu nie jest złe, choć czasem są potknięcia i zmiany sensu. Ale tylko w 3 miejscach. W historii o Mikashellim, w tłumaczeniu wiersza i gdzieś jeszcze. Jest natomiast w końcu o dziecku, którego pragnął Kelvin, (czego w napisach kinowych tłumacz widzom oszczędził). Tłumaczenia medyczne też mogą być. Genialny jest natomiast lektor. Po raz pierwszy obejrzałem DVD z lektorem i tutaj nie tylko że nie przeszkadza, co wręcz wspomaga film. Niestety żaden z dodatków nie jest tłumaczony, a szkoda.

Przede wszystkim bez paniki. Dodatkowych scen nie ma w żadnym wydaniu DVD, a nie tylko w naszym. A nasi uwielbiają odzierać z dodatków (Leon, Avalon, Niebo... by wymienić ostatnie najciekawsze). Tym razem jednak wszystko jest jak w oryginale. Nie ma tu masy dodatków, ale te, które są, dają po wnikliwym obejrzeniu (i słuchaniu) niezły obraz całości.

Najciekawszy jest wbrew pozorom AUDIO COMMENTARY i radzę przesłuchać go uważnie w całości. Zaprezentuję tu jednak kilka najciekawszych kwestii. Rozmawia sobie dwóch panów: Sodebergh i Cameron, strzelając czasem niezłe teksty!
1. Scena w metrze, gdy Kelvin śni po raz pierwszy o Harey. Może nie wszyscy pamiętają, ale Harey/Rheya trzyma w swych dłoniach KLAMKĘ do drzwi. (ja myślałem do tej chwili, ze to był parasol z dziwną rączką). To, że to jest KLAMKA z dziurką od klucza, zauważyłem dopiero w: SOLARIS: BEHIND THE PLANET i potem już zwróciłem nią uwagę w samym filmie. Soderbergh opowiada w COMMENTARY o historii tej klamki. Otóż, w trakcie kręcenia sceny w metrze, stwierdzili, że Rheya powinna coś trzymać w dłoniach. Ale co? Pyta McElhone. Nie wiem - mówi Soderbergh. Wybierz sobie coś z rekwizytorni. No i przyszła na plan z tą klamką. Dobra, może być. Mówi Soderbergh. Jak to usłyszałem w tym komentarzu, to mnie zabiło, bo przecież ten PRZYPADEK spłodził gadkę Clooneya przy drinku. Mianowicie: "Powstrzymam odruch spytania o tę klamkę." W scenie przyjęcia u Gibariana.
2. Scena "łóżkowa", w której Kelvin i Rheya rozmawiają o swym życiu. Soderbergh mówi, że jest to jedna z wielu scen z tzw. "dnia improwizacji" który sobie urządzili po zakończeniu głównych zdjęć. Przez cały dzień walili improwizowane gadki na temat życia ich obojga. I cały tekst Nataschy McElhone o ludziku imieniem Mikashelli, mieszkającym za tapetą jej pokoju, to jej własna IMPROWIZACJA na temat jej postaci. Nie było to zapisane w scenariuszu. (podobnie jak klamka). Soderbergh uznał że ten tekst nieźle oddaje postać "zakręconej" Harey i włączył tą scenę do filmu. Także odpowiedź Clooneya w tej scenie: "trafiłaś na właściwego faceta" jest odpowiedzią na jej improwizację. Zajebiste.
3. Gdy Rheya połyka pastylkę, którą daje jej Kelvin już na stacji, najpierw łyka wodę, potem wkłada pastylkę do ust. Reżyser, (jak i reszta) uznali to za jej interpretację roli i Soderbergh spytał ją, czy zrobiła to, bo grała istotę stworzoną przez Solaris? A ona - o czym ty mówisz? Nawet nie wiedziała, że tak zrobiła. I potem wszyscy żartowali: oto jak Natascha łyka pigułki.
4. Cameron i Soderbergh żartują sobie, że warto by nagrać i umieścić na DVD "komentarz do filmu Stanisława Lema" (S. LEM AUDIO COMMENTARY) ale oczywiście w wersji oryginalnej, bez tłumaczenia. Oczywiście, oczywiście - dodaje ze śmiechem Cameron. Bez tłumaczenia... (bo by ich chyba zabiły jego słowa).
5. Cameron porusza wątek wersji oryginalnej, reżyserskiej (dłuższej i inaczej zmontowanej) czy by kiedyś jej nie wydać. Sodergergh odpowiada, że za dziesięć lat (heh !) może wypuszczą SPECJAL EDITION.

I tak dalej. Jest o tym, jak Soderbergh podkładał różne ścieżki dźwiękowe pod sceny lotu na Solaris (Pink Floydów i innych), o długości wielu scen, o cięciach i montażu itd. Szalenie ciekawe!

Z tych dodatków i komentarza wynika, że spora cześć filmu była wynikiem poszukiwań artystycznych już na samym planie zdjęciowym (mimo scenariusza), a dalsza na stole montażowym. Co jak na status produkcji, jest wolnością twórczą wręcz zawrotną, biorąc oczywiście pod uwagę standardy Hollywood. Soderbergh dawał też mnóstwo wolności swym aktorom, co przyniosło korzyść samemu filmowi (w mej ocenie) jak i dało satysfakcję aktorom (w ich ocenie).

Zamieszczony w dodatkach scenariusz, nie jest tym samym, co dostępny w sieci:
http://www.dailyscript.com/scripts/solaris_script.html
Tak więc radzę go przestudiować. Ten w sieci, datowany jest : October 4, 2001. I tu występuje jeszcze Sartorius.
Ten z DVD to prawdopodobnie wersja ostateczna (2nd blue revised) 9/12/02.
W tej ostatniej wersji jest moc tekstów o naturze Solaris, konstrukcji Gości, sporo tekstów Gibariana z plików video (echo Tarkowskiego) odnoszących się do treści książki. Testy harey: badanie krwi, DNA, tomografia mózgu, (z tych scen są tylko fotki w sieci) gdzie Gordon wymienia uszkodzenia (!?) mózgu Harey. (dla chętnych: SCREENPLAY Chapter 7) Pozwolę sobie część wymienić: Reduced cortex volume, reduced number of glial cells, reduced neuron size in teh pre-frontal cortex, orbital cortex and amygdala. Reduced serotonin receptor, mesiotemporal region, and post-central gyrus."

Taaa........
Jednym słowem w scenariuszu zawarto obraz dokładnego wywiadu od otoczenia chorego, badania somatyczne, neurologiczne, łącznie z odpowiednimi badaniami pracownianymi (mocz, krew, płyn mózgowo-rdzeniowy), la la la la....

Aby było jeszcze ciekawiej, niedawno odkryłem taka ciekawostkę:
prof. Norman Sartorius Światowy Koordynator Programu "Schizofrenia - Otwórzcie Drzwi"
Prof. Norman Sartorius studied medicine in Zagreb (Croatia) where he obtained his M.D. He also specialized in neurology and psychiatry and acquired the title of specialist in these fields. He then studied psychology at the Faculty of Letters at the University of Zagreb and was awarded a Masters Degree and a Doctorate in Psychology (Ph.D.). He carried out clinical work and research and taught at graduate and post-graduate levels at the university of Zagreb, at the Institute of Psychiatry in London, at the University of Geneva and elsewhere.
In 1967, Dr. Sartorius was recruited as a consultant to the World Health Organization (WHO)

Zdrówko.

P.S.
Tym, co nie czytali, polecam moją analizę filmu, dostępną w dziale info.
Patrząc z perspektywy czasu, chyba nie wszystko tam się kupy trzyma. No ale...