To nie Gwiezdne wojny i to nie jest film dla dzieci. Film w żaden sposób nie zmienia zasadniczego sensu książki tylko skupia się na najważnejszych (moim zdaniem) jej wątkach. "Solaris" Lema wg. mnie nie da się w całości przenieść na ekran bo przedewszystkim byłby za długi i zbyt nudny i nikt by już na niego nie poszedł. Ciekaw jestem kto z was wielcy znawcy kina chciałby (i oglądałby) te wszystki symetriady o których pisze Lem, uważam że to by bardzo ale to bardzo spowolnilo i tak wolną akcję filmu. To że akcja jest wolna to wcale nie jest zarzut bo taka ma być i tak też jest w książce. Naprawdę nie wiem czego wy oczekiwaliście. Dla mnie film jest super. Stacja kosmiczna wygląda tak jak ma wyglądać , muzyka wciąga w klimat filmu i "zlewa" się z nim w jedną spójną całość, kostiumy, charakteryzacja, efekty, scenariusz, reżyseria (kto się nie zgadza niech sobie lepiej przypomni że niedawno ten pan dostał oscara i chyba nie przypadkowo) no i w końcu aktorzy (bo jest to film przedewszystkim aktorski) są bardzo dobrzy. Nie zmieniłbym w tym filmie ani jednej rzeczy.
A czytając te wszystkie nie pochlebne recenzje nasuwa mi się myśl że ci ludzie zwyczajnie nie zrozumieli tego filmu (mam nadzieję że nikogo nie obraziłem, jeżeli tak to przepraszam). A na zakończenie dodam tylko że nawet samemu Lemowi się film podoba i że to naprawdę nie jest łatwy film do jakich kino nas przyzwyczaiło. Co więcej mogę napisać, narawdę niewiem ale wg. mnie książka jest naprawdę dobra a film jej dorównuje w każdym calu.
rewelacyjny
jak dla mnie to jest to kino na najwyzszym poziomie gra aktorska oraz scenografia [piękne niebo sterylne wnetrze stacji] wydaje mi sie ze ludzie przyzwyczaili sie chodzic do kin [czy tez DVD] na filmy lekkie i przyjemne [nie na tym polega kinomatografia moi mili] a przeciez film powinien wnosic cos wiecej niz tylko "luss", powinien sklanic do refleksji a wedlug mnie ten film robi to najlepiej.....
to jest S-F; a nie bajka fiction
To jest własnie prawdziwe S-F !!! a nie jakieś ganianie za kosmitami w huku laserów i wybuchających statków kosmicznyc (sic!); mamy stację kosmiczną, odosobienienie, pracę naukową i twór którego nikt nie spodziewał się spotkać. Tajemnica i zagadka kosmosu do tego połączone z glęboką "ludzką" miłością . Dla mnie super rozrywka, powinni też zastanowić się nad nakręceniem Powrotu na ziemię lub Nieznisczalnego Lema ... zreszta pozostaje wiele powieści które nadają się na super materiał na film np: Strugaccy, Asimov .... (na razie wyciska się Dicka ....)
d