zdaje się że dość niepochlebnie (niechce mi się sprawdzić, z resztą kogo to obchodzi)
w kazdym razie, oglądając film poraz drugi, odkryłam wiele ciekawych szczegółów, które umknęły mi za pierwszym razem (może dlatego, że film wymaga skupienia, a było dosyć późno)
Po namyśle stwierdzam, że film jest bardzo interesujący, Clooney spisał się całkiem nieźle a Lem nie musi wstydzić się za producentów. Hej! może nawet kiedyś przeczytam sobie tę książkę
Pełna rehabilitacja
Obchodzi, obchodzi. Cieszy też to, że ktoś zadał sobie trud, by ponownie wrócic do tego filmu i wyłuskać owe szczeguły, które stanowią o jego autentycznej wartości. Publiczne przyznanie się do błędnej pierwszej oceny zasluguje na uznanie i świadczy o tym, że wystraczy się tylko odrobina skupienia, której chyba zabrakło niektórym forumowiczom. Książkę przeczytaj.
P.S.
jesli chodzi o szczegóły, to ciekaw jestem twojej opini o tym, co sam odkryłem w tym filmie. Twoich własnych detali rówież. Zapraszam do lektury w dziale DVD/VHS "Analiza filmu Mareckiego". Pozdrawiam.