"Zinos (Adam Bousdoukos), właściciel podupadającej restauracji Soul Kitchen, zostaje nieoczekiwanie porzucony przez dziewczynę. Podłamany sercowym niepowodzeniem, zaniedbuje lokal, dając wolną rękę pracownikom. W restauracji zaczyna panować radosna anarchia. Kucharz gotuje to, co zawsze chciał gotować. DJ porywa ludzi do tańca między posiłkami, a awangardowi artyści urządzają performance za performancem. Ku zaskoczeniu Zinosa, lokal zyskuje wielką popularność wśród mieszkańców Hamburga. "
Po pierwsze nie został nieoczekiwanie porzucony przez dziewczynę, tylko jego dziewczyna wyjechała. A później go zostawiła, gdyż w zasadzie wyglądało na to że ją zaniedbywał. Po drugie nie zaniedbał z tego względu lokalu, tylko chcąc wyjechac do niej sprzedał go bratu. A to że panowała tam anarchai i DJ porywał do tańca między posiłkami to akurat było zamierzone i na jakiś czas odniosło skutek. Mam wrażenie że ja i osoba przygotowująca opis oglądaliśmy zupełnie inny film!!
Zgadzam się z przedmówcą, opis jest kompletnie nieadekwatny do treści filmu... "Awangardowi artyści urządzają performance za performance" - może powinnam obejrzeć jeszcze raz ten film, bo jakiś ważny wątek mi umknął:)