Wszedłem na tą stronę i o mało ze śmiechu się nie zadławiłem. "Fakty autentyczne" - słodki cukier i słona sól?? Czy są fakty nieautentyczne? To może ktoś wynalazł gorzki cukier i masło niemaślane? Buahaha... Pozdrawiam!!
To nieprawda. "Fakt autentyczny" nie jest masłem maślanym. Istnieją fakty prasowe, tak jak napisał Dobry - i nie chodzi o samo przypuszczenie, jakąś tezę zawartą w gazecie. Chodzi o to, że w następstwie opublikowania w prasie taki "fakt" zaczyna żyć już własnym życiem. O fakcie prasowym mówić można np w kontekście spotkania Kwaśnego z Ałganowem.
Prócz tego istnieją fakty historiograficzne - jest to coś, co publikuje historyk w oparciu o informacje dostępne w źródłach historycznych oraz o niezależną, 'dodatkową' wiedzę, dzięki której może ów fakt ze źródła zweryfikować. Bo to, że Długosz czy Gall Anonim napisali, że coś było tak czy owak, wcale nie musi oznaczać, że tak było w istocie.
Isnieją zatem fakty, które wcale tak do końca autentyczne nie są. A jeśli tak, to sformułowanie "fakt autentyczny" jest w sumie zasadne, choć pewno niespecjalnie estetyczne.
Pozdrawiam