Naprawdę... Spawn był moim ulubionym komiksem, widziałem, że spokojnie przerastał
każde inne, które były wtedy dostępne w kioskach...
Po latach, pomyślałem, zachęcony ścieżką dźwiękową, żeby obejrzeć film. Żałuję.
Beznadziejne efekty specjalne. Idiotyczne dialogi. Fabuła zniszczona. Szatan wygląda, jakby
nastolatek po lekcjach przygotowywał do niego tekstury.
Dałem 2/10. Jeden punkt za grę aktorską Johna Leguizamo, drugi za ścieżkę dźwiękową.
Nie radzę nikomu do tego podchodzić. Zwłaszcza fanom komiksu.