Mimo kilku słabości trudno zupełnie przekreślać film, który ma w sobie tyle siły, uroku i oryginalności. Który wyznacza trendy we współczesnej kulturze, kreuje ikony, porywa tłumy, działając na wyobraźnie milionów. “Spectre” nie jest filmem złym. Pewnie bez porównania do poprzedników stałby dość wysoko. Tylko Sam Mendes ustawił sobie piekielnie wysoką poprzeczkę, której nie udało mu się przeskoczyć. On i Daniel Craig stanowili zgrany duet – ale mam wrażenie, że ten format się wyczerpał. Pora na uroczystą zmianę warty.
Całą recenzję znajdziecie na: http://moviesroom.pl/recenzja-spectre-pierwsi-w-polsce-oceniamy-nowego-bonda/
A jeśli możesz odpowiedzieć na te pytania:
1.Czy była wzmianka o Vesper?
2.Wzmianka o Quantum oraz czy scena z Whitem była w porzadku czy zrobiona po macoszemu?
3.Film pozostawia wskazówki dotyczące następnej części z Craigiem?