6,7 193 tys. ocen
6,7 10 1 193489
5,8 62 krytyków
Spectre
powrót do forum filmu Spectre

Z jednej strony ku mojej uciesze zobaczyć można Waltza, ale co z tego, skoro od czasów Craiga, kolejne części są coraz słabsze.

D. Craig to kompletne drewno, kiedy wszyscy mówili że z czasem się przystosuje do nowej roli, tak jak przegryza się bigos, tu było inaczej. Od początku do końca facet gra słabo, to bez wątpienia najgorszy odtwórca roli Bonda. Do tego rola Moneypenny została powierzona czarnoskórej aktorce, a w rolę Q wcielił się nie kto inny jak homo... na dodatek młokos i to strasznie irytujący. Co więcej na przystawkę odgrzewany kotlet w postacie R. Fiennesa, który ima się wszystkich ról...Porażka, następny aktor wcielający się w Bonda będzie zapewne transwestytą...Stary A. Broccoli przewraca się w grobie widząc co robią potomni...

Pozostaje pytanie czy obejrzeć zapewne z niesmakiem, by seria zupełnie straciła w oczach, czy może sobie darować, chociaż ciekawość podpowiada inaczej.

ocenił(a) film na 5
Zlota_Generacja

otwórz oczy.

ocenił(a) film na 3
Indy_6

? Na co ? Od dziecka jestem fanem Bonda, dobrze widać, że seria od kilku lat pogrąża się. Gdzie ty widzisz rewelacyjne aktorstwo Craiga, wystarczy przeglądać kadry z filmu, by zauważyć że facet to drewno, uśmiecha się jak "Potato" Zamachowski w filmie "Szczęśliwego Nowego Jorku" w scenie o "mordach" :). W Skyfall panuje chaos, jednocześnie ściera się nadmiar pomysłów i a w konsekwencji brak realizacji jakiegokolwiek. Muzyka? Przykro mi nie przepadam za Adele, ale rozumiem, że to kwestia gustu. Wyuzdany humor? Przykro mi, ale mnie to nie odpowiada, a przynajmniej nie w takiej formie i nie przy takiej produkcji. Radziłbym tobie odświeżyć sobie wcześniejsze "Bondy" chociażby z genialnym Connery'm czy Brosnanem, to dopiero ty otworzysz oczy. A to, że poprawność seksualno-światopoglądowa panuje w ostatnich bondowskich produkcjach, to niestety, a może na szczęście, nie mój pomysł. Skyfall bazuje niemalże na efektach, fakt, że zdjęcia są imponujące nie zmienia tego, że po całości produkcja jest po prostu marna. A swoją drogą Skyfall oglądałem 4 razy mniej więcej i po każdym seansie miałem takie same odczucia.

ocenił(a) film na 5
Zlota_Generacja

Ja również jestem wielkim fanem Bonda. Jeżeli chodzi o muzykę zobacz sobie, że Arnold przez wiele odcinków nie odwalił takiej roboty jak Newman w jednej części. Skyfall wreszcie wkroczył w erę mroczniejszego Bonda dzięki czemu historia nabrała tempa. Connery jako Bond zgadzam się to klasa sama w sobie, ale Brosnan to najgorszy Bond i jego filmy są po prostu kiepskie. Szczerze liczę, że Spectre będzie tak samo dobre jak Skyfall.

ocenił(a) film na 3
Indy_6

Akurat Brosnan jako Bond wypadł naprawdę świetnie, faktem jest natomiast to, że ostatni Bond z Brosnanem także nie spodobał mi się, bo był zbyt przekombinowany i kiczowaty, ale Goldeneye - to klasa sama w sobie i chyba najlepszy bond jaki powstał. Nie zgadzam się z tym, że historia nabrała tempa, akurat Skyfall jest najlepszym przykładem, tego, że brakuje tutaj odpowiedniego "nabierania tempa" wraz z rozwojem akcji. W Skyfall - widz skacze, po kolejnych klatkach - bardzo złudne uczucie - nie wiadomo kiedy historia się rozkręca, a kiedy jest w punkcie kulminacyjnym, wszystko idzie po tej samej lini, nie ma tu żadnego wyważenia, bohaterowie są sztuczni, towarzyszy temu wszechogarniający patos, a jak już wspomniałem humor jest strasznie wyuzdany. Całej produkcji towarzyszy poprawność - o czym już wspomniałem i co jest w tym wszystkim najgorsze. Nie lubię, gdy ktoś próbuje mnie indoktrynować światopoglądowo podczas seansu, a niestety w nowych Bondach jest to widoczne. O tym, że twórcom brakuje pomysłu na film widać od razu, poprzez sięganie do ukazanych schematów we wcześniejszych produkcjach. Całości dopełnia fakt, że Craig to fatalny Bond, operuje tą samą poważną miną podczas całego seansu, wystarczy spojrzeć jak się uśmiecha - nie potrafi tego zrobić, zresztą nie tylko w produkcjach bondowskich, ale także innych, to po prostu marny aktorzyna. Nieodłącznym elementem każdego agenta 007 był wszechobecny sarkazm, a produkcje z Craigiem są poważne, to zabija wypracowany przez całe lata obraz bonda...

Zlota_Generacja

I co Ty teraz w tym wszystkim zrobisz biedaku :(

ocenił(a) film na 3
adi200022

Może problem rozwiąże się sam...:)