6,7 194 tys. ocen
6,7 10 1 193508
5,8 62 krytyków
Spectre
powrót do forum filmu Spectre

Po 'Skyfall', który zamyka trylogię Bondowskich początków, wreszcie doczekamy się filmu o 007 bez zagłębiania się w psychikę bohatera. Otrzymamy klasyczny film z tej serii, czyli kolejne zlecenie, kolejne wyzwanie.

W roli głównej Craig (nie licząc tego filmu ma wicielić się w Bonda jeszcze raz). Zaś sam obraz trafi do kin na jesień 2014.

ocenił(a) film na 9
SgtPepper1942

Jeszcze dwa razy ma się wcielić, o ile nie przedłużą mu kontraktu :)

Mr_Fett

Jeszcze 2 razy po skyfall, po Bond 24 jeszcze raz.. (no chyba, że przedłużą kontrakt) http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114438,12460952,Jeszcze_nie_jeden__a_co_najmn iej_dwa_razy__Daniel.html

ocenił(a) film na 6
SgtPepper1942

Mam nadzieje ze Bond 24 nie bedzie takim niewypalem jak Skyfall

ocenił(a) film na 4
Noizebeat

Niewypałem, a 10 dałeś.

Mnie się cholernie podobał.

ocenił(a) film na 6
SgtPepper1942

Cóż widziałem też większość starych bondów i uważam że Bond wytworzył swój własny gatunek akcji więc daję 10 jako jest nieporównywalne do gówna typu transformers które ma uwaga ocene 7,3

Mimo to owa część jest o wiele słabsza od chociażby Casino Royal ale wątpię że Craig miał jakiś wpływ na scenariusz chociażby dla niego ta 10

ocenił(a) film na 6
Noizebeat

Cóż za hipkryzja. A może trolling?
Moim zdaniem skyfall był i w sumie jest super!

użytkownik usunięty
SgtPepper1942

Skyfall jest rewelacyjny i imo to najlepszy film o Bondzie. Z niecierpliwością czekam na kolejne odsłony z Craigiem.

Uważaj, bo się zachłyśniesz.
Craig najlepszy, Skyfall najlepszy, jeszcze Bond powinien jeździć Mondeo hybrydowym, być gejem (już niewiele mu brakuje), palić elektroniczne papierosy i pić sok marchwiowy, ale zmieszany.
Błagam was, oglądajcie Bonda, jako Bonda. Potem wychodzą takie kwiatki, że producenci odchodzą od kanonu, robiąc kolejny film sensacyjny dla mas...

ocenił(a) film na 4
RKL

Ten niby wątek 'gejowski' w Skyfall był ironią. Może dla niektórych sakrazm jest trudny do zrozumienia, bo ciągle oglądają Kiepskich.

Ja też jestem przeciwny odejściu od tradycji w tych filmach. Ale przecież Skyfall był właśnie powrotem do klasycznego Bonda! Martini było, 'Bond, James Bond' też, Aston Martin, motyw Johna Barry'ego był, klimat pięknych miast, kobiet, charakterystyczny czarny charakter. Wszystko grało.

To Casino Royale i QoS było odejściem od tradycji.

ocenił(a) film na 6
SgtPepper1942

jak można tak powiedzieć... Casino Royale to najlepsza cześć trylogii z Craigiem ,Quantum of Solance to już inna bajka

Noizebeat

Ja tam lubię Quantum, Craig piękny, Kurylenko też, Arterton jeszcze piękniejsza, znakomite pościgi i sceny walk, fajny motyw ekologiczny. Akcja goni jak szalona a że niektóre teksty "szkolne"? Strajk scenarzystow i tyle.
Uwielbiam Casino Royale ( obejrzałam chyba z 5 razy, Craig boski jak cholera) ale jednak Skyfall bardziej "bondowy". Craig jak zwykle MISTRZOWSKI, fajny humor, są wszystkie elementy, aluzje do poprzednich "bondów". dobry złoczyńca oraz niezbędne "bondowe" elementy -to wszystko jest w Skyfall.
W skrócie: CR - rewelcja! QOS - dobry; SKYFALL - REWELACJA.

Kamilla_mak

Skyfall jest tak głupi, że momentami zastanawiałem się czy scenariusz był pisany na kolanie. Niektóre sytuacje są wręcz absurdalne. No i ten czarny charakter... były agent, zdradzony przez MI6, który nagle staje się geniuszem zła. W jaki sposób? Tego już nie wyjaśniono. Tak po prostu. Przerażając jest natomiast to, że film ma tak wysoką ocenę. Nie ma więc co liczyć na powtórkę z Casino Roya. Po co robić dobry film o Bondzie, z dobrym scenariuszem i idealnym balansem między akcją, a fabułą? Można przecież nakręcić byle gówno, dodać parę motywów z starych filmów o 007 i nazwać to klasycznym Bondem. Wydać jeszcze parę milionów na kilkanaście spotów reklamowych i sukces gwarantowany. To jest po prostu przykre i pokazuje jakie jest parcie na kicz.

użytkownik usunięty
Kamilla_mak

Ja Quantum nigdy nie obejrzałem do końca. Casino bardzo mi się podobało (oglądałem wiele razy), podobnie Skyfall.
Oba te filmy w znacznym stopniu różnią się od siebie, ale każdy ma w sobie coś wyjątkowego.

Kamilla_mak

"fajny motyw ekologiczny"? to jak powiedzieć: kręci mnie jazda Priusem... litości!
to powinien być film bardziej dla facetów, tak jak dawniej bywało.

RKL

Ok, to który z poprzednich Bondów nie był "kolejnym filmem sensacyjnym dla mas"? Filmy z Brosnanem czy Moorem były dla krytyków i koneserów? Kiedy Bond nie był nastawiony na zbijanie kasy. Nigdy.
Nie rozumiem też tego odnośnie soku, bo Bond nie pił chyba nigdy bardziej niż w filmach z Craigiem. Jedni narzekają, że zrobili z tego kolejny film dla mas, a drudzy, że zrobili z tego psychologiczne brednie. A wszystkim chyba nie pasuje to, że ktoś postanowił zmienić tą hermetyczną formułę. Zresztą nie pierwszy raz. Kochacie Bondy Connery'ego i Moore'a, a są przecież zupełnie różne od siebie. Gdzie tu kanon?

NickError

każdy Bond to film sensacyjny, ale można było powiedzieć w ciemno, że Bond to Bond. Wyróżniał się, zarobił na swoją markę. Dziś to kolejne mordobicie, nic szczególnego. To jest meritum. A i przy okazji - jeszcze niedawno nie były to blockbustery i nie zarobiały takich kroci, MGM jest dość małym studiem, swego czasu borykało się ze sporymi problemami finansowymi. Dlatego teraz robi się kopię kopii z napisem Bond. Równie dobrze może to być szklana pułapka, "uratuj wieżowiec", "źli Chińczycy w natarciu", albo "Mission impossible". Ale przez to jest bardziej popularny, więcej osób na niego pójdzie, zadowoli i kobiety i mężczyzn (w przeciętnym ujęciu), a więc studio nie będzie stratne. Tylko wszystko kosztem tego klimatu, który mu towarzyszył przez lata. Myślę, że kanon to Connery. Bond nie był sztywny, klepnął w tyłek, jak było trzeba i robił to w taki sposób, że cała sala w kinie reagowała pozytywnie, każdy przymruża w tym momencie oko. Moore'a lubię i cenię, był inny, głęboko ironiczny, nie kanonowy, ale mimo wszystko akurat mi podchodzi. Nie każdemu musi. Dlatego może zamiast eksperymentować w już zupełnie błędną stronę z Craigiem, wróciłoby się do podstaw, jakie cechowały pierwsze odcinki?

RKL

a i wydaje mi się, że przez skyfall możemy się spodziewać w przyszłości, że może jednak będzie trochę z poprzedniego klimatu, ale jeszcze nie w tej chwili. Wrócili do Moneypenny, chociaż z politycznej poprawności w innym wydaniu, za to M będzie "tradycyjny". Niech jeszcze Bonda zmienią na bliższego wzorcowi.
Chociaż teraz UK to taka mieszanka, że nie zdziwię się, jak Bond będzie typowym Brytyjczykiem, czyli Pakistańczykiem w turbanie. To już ironia, jakby co...

ocenił(a) film na 9
SgtPepper1942

Skąd ta pewność że w Bondzię 24 nie bedzię zagłebiania się w psychikę głównego bohatera ????