Na Spectre ich nie było za wiele, a już na pewno nie było tych, jakich oczekiwałam. Zabrakło napięcia, wzruszeń, strachu, radości. Moim zdaniem, mimo zastosowania najnowocześniejszych efektów, film jest mdły, beznamiętny. Wątek miłosny mocno naciągany, dialogi bez polotu. Bond to kino akcji i akcja niby była, ale jakoś tak bez napięcia... Coś nie zagrało...