Podziękowania dla Daniela pragnę złożyć za kilka "Bondów" w których brał udział. Dobrze się spisał zwłaszcza , że w ogóle nie pasował do roli , tak uważałem przed "Casino Royale" i tak uważam po dziś dzień. Mam też nadzieję, że niepoważnymi plotkami okażą się słuchy jakoby następnym 007 miał zostać Robbie Williams.... tak tak ten od Take That, podobno wkracza w świat filmu.
A gdzież to usłyszałeś plotkę o R.W? Owszem, były takie, ale bodajże w latach 2001-2004. Jeżeli usłyszałeś gdzieś "świeże" donosy, chętnie je przeczytam!
Zaś co do samej plotki... Rozbawiła mnie ona i poszedłbym do kina, żeby go zobaczyć w tej roli z czystej ciekawości i uwielbienia do jego osoby. Nie ukrywam, że nie powstrzymałbym uśmiechu czy nawet śmiechu widząc go w roli Bonda i jednocześnie przypominając sobie pokazywanie tyłka fanom.
Jeśli już mowa o Williamsie, mam nadzieję, że w końcu doczekam się tytułowej piosenki do Bonda w jego wykonaniu. Wydaje mi się, że już dawno sobie na to zasłużył.