Nie jestem znawcą kina,ale musiałam nabazgrać parę słów.
A więc zawiodłem się na całej linii ,co to miało być ?
Liczyłem że kolejna odsłona Bonda będzie hitem a tu taka kicha.Skyfall już był bardzo słaby,ale to coś to chyba najgorszy Bond w dziejach ( Ian Fleming wywraca się chyba w grobie) Informuje,że 5/10 to tylko za Astona Martina i ten drugi wóz co go ścigał (niestety marki nie rozpoznałem,może ktoś wie?) ,ale nie nacieszyłem oka tymi cackami zbyt długo bo utonęły gdzieś w Tybrze.
Co do lasek to tu w ogóle jakieś bezrybie-jakby brakowało do obsady młodych pięknych zdolnych aktorek,a przecież film kosztował fortunę,nie przeczę obsadzony gwiazdami,ale jak na moje oko laika niemrawymi.
A już scena gdzie Bonda/Craiga męczą to wypisz wymaluj gra komputerowa Black ops III jak ktoś wie o czym mówię.
Tak już na zakończenie 007 skończył się moim skromnym zdaniem na Pierce Brosnanie. Amen