Wiadomo , że Sam Mendes nim nie będzie . Więc kto nim może zostać wg was . Ja bym stawaił
na Chrisophera Nolana . Albo Martina Campbella , któóy wyreżyserował świetne GoldenEye i
bardzo dobre Casino Royale . A jak nie to nie miałbym nic przeciwko Stevenowi Spielberg'owi ,
który potrafi się wszędzie odnaleźć . Był nawet kandydatem na reżysera ,,Tylko dla twoich oczu'' ,
ale zrezygnował dla Indiana Jonesa .
Christopher Nolan nie, bo zresetuje serię i zrobi ze wszystkich części trylogię o intrygującym zakończeniu ;)
chyba każdy chciał by Nolana tylko nie wiem skąd takie przypuszczenia że akurat on mógł by być reżyserem to prawda że jest fanem bondów ale jakoś tego nie widzę szkoda ,że Medndes zrezygnował Skyfall był w mojej opinii chyba najlepszym Bondem, inteligentnym i stosunkowo wiarygodnym mam nadzieję że pójdą jednak w tym kierunku i nie dostaniemy filmu s-f gdzie główny bohater sam rozprawia się z zastępami wrogów
Nolan w tej chwili zaczyna pracę nad innym projektem, przejętym od Spielberga. Bonda więc nie zrobi.
Proponuję wybierać z tych MISTRZÓW kina sensacyjnego:
RICHARD DONNER ("ZABÓJCY")
JAMES CAMERON ("PRAWDZIWE KŁAMSTWA")
STEVEN SPIELBERG ("MONACHIUM")
JON AMIEL ("OSACZENI")
JOHN BADHAM ("INCOGNITO")
RENNY HARLIN ("DŁUGI POCAŁUNEK NA DOBRANOC")
JOHN WOO ("BEZ TWARZY")
JOHN McTIERNAN ("PREDATOR"), NIESTETY SIEDZI W PUDLE.
MICHAEL MANN ("GORĄCZKA")
RIDLEY SCOTT ("CZARNY DESZCZ")
WALTER HILL ("OSTATNI SPRAWIEDLIWY')
PAUL VERHOEVEN ("PAMIĘĆ ABSOLUTNA")
ORAZ PRZEDE WSZYSTKIM
MARTIN CAMPBELL ("GOLDENEYE", "CASINO ROYALE") - BO KTOŚ MUSI PO MENDESIE POSPRZĄTAĆ TEN CAŁY BAŁAGAN.