Zgadzam się. Piosenka jest ładna, Sama Smitha lubię - myślałam, że to będzie całkiem trafiony wybór, ale... Chyba Adele postawiła zbyt wysoko poprzeczkę, i choć piosenka zaczyna się jak typowo bondowska, to jest za mało dynamiczna :( Szkoda.

Nie chcę się rozpisywać i trzasnąć gafy ze względu na mój obecny stan, ale piosnka jest za mało dynamiczna - według mnie z powodu bardziej osobistej (z punktu widzenia Bonda) tematyki filmu. Traktuje ona o przeszłości tym razem związanej z osobą i nawet na zwiastunie można było zobaczyć sceny w których Bonda coś trafia - tym razem nie kule, tylko coś emocjonalnego - z tego powodu też piosenka ma bardziej osobiste zabarwienie. Pisałem to już w innym temacie i nie robię tego, żeby na siłę bronić piosenki, gdyż znajduję się w mniejszości którą utwór zachwycił, ale nawet jeśli bym nią gardził to uważał bym tak samo. Spectre będzie bardzo Bondowskie i jednocześnie nie będzie. Skyfall wprowadził ponownie Q, Moneypenny, zalążek gadżetów, sporo odniesień i Spectre będzie to kontynuowało, lecz przez głębszą eksploatację i targanie przeszłością Bonda czuję, że ujrzymy najbardziej uczuciowe i sentymentalne wydanie tego bohatera. Stąd taki utwór. Mendes (o ile on o tym decyduje - jeśli nie to wstaw w jego miejsce adekwatne nazwisko) bez powodu nie zaakceptowałby tego utworu. I się rozpisałem jednak.

To Requiem...
A więc to... koniec Bonda. To jego... pogrzeb. Mendes zabił to, co dopiero co z takim sukcesem, polotem i wizją reanimowali Campbell i Forster...