Kogo chcielibyście widzieć w obsadzie tego filmu ? Kto na przeciwnika , dziewczynę , czy jakieś
zmiany w obsadzie MI6 ? Moja obsada :
Bond - Daniel Craig
M- Ralph Fiennes
Przeciwnik - Hugo Weaving
Q - Geoffrey Rush
Moneypenny - Miranda Otto
Dziewczyna Bonda - Keira Knightley
Może jako przeciwnik tym razem kobieta, na przykład Helena Bonham Carter. A jeśli chodzi o mężczyzna Anthony Hopkins, Gary Oldman lub Hugh Laurie
Dziewczyna Bonda - Audrey Tautou.
Bond - Daniel Craig
M- Ralph - Fiennes
Przeciwnik - Jeremy Irons
Q - brak
Moneypenny - brak
Dziewczyna Bonda - jakaś ładna, młoda, początkująca aktorka
reżyser - Christopher Nolan
scenariusz - Paul Haggis
zdjęcia - Roger Deakins
Reżyseria: Paul Verhoeven
Scenariusz: Gerard Soeteman
Clive Owen: James Bond / 007
Michael Fassbender: Herman Vogel (główny przeciwnik, niemiecki terrorysta będący w posiadaniu śmiercionośnego wirusa)
Violante Placido: Paola Mosca (główna dziewczyna Bonda)
Vincent Cassel: Mark (przeciwnik, płatny zabójca)
Wei Tang: Jade (przeciwnik, kobieta Vogela i terrorystka)
Helen Mirren: M
Rutger Hauer: X (kret)
Vanessa Redgrave: dr. Helena Strunz
Gérard Depardieu: Jean-Michel (DGSE)
Leonor Varela: Asala (dziewczyna Bonda)
Toni Servillo: prof. Giuseppe Mosca
Muzyka: Alberto Iglesias
Zdjęcia: Rodrigo Prieto
Lokacje: Paryż, Florencja, Marrakesz, Londyn.
Kategoria: R - brutalna przemoc, wulgaryzmy i nagość.
Czas trwania: 180 minut.
A dlaczego nie X? W kółko Q i Moneypenny, a kiedy w końcu twórcy zaproponują coś świeżego i nowego? Campbell zaproponował. Niestety nikt nie bierze z niego przykładu.
Widziałem wszystkie Bondy, oficjalne i nieoficjalne, te z Craigiem to sromotne klęski. Tylko "Casino Royale" zostało nakręcone z prawdziwą pasją i widać, że Campbell włożył w swoją pracę sporo serca.
Bez Q nie widać że to Bond . Bond to klasa . Nie można zrobić z niego filmu akcji typu Steven Seagal czy thrillera . Ale fajnie gdyby w Bondzie zagrał Rutger Hauer, ale jako czarny charakter-psychopata (jak Stromberg).
No przecież w tej mojej wymarzonej obsadzie, Rutger jest czarnym charakterem, tyle, że nie głównym. Natomiast nie widzę Rutgera jako głównego przeciwnika Bonda. Jest za stary. Bond musi mieć godnego przeciwnika, wysportowanego, a nie starego pierdziela wydającego rozkazy zza biurka.
Q to taki efekciarski gadżet, zbędny dodatek do fabuły. Campbell w "Casino Royale" nie potrzebował Q ani panny Moneypenny. Bo Campbell miał prawdziwą wizję Bonda na miarę XXI wieku. Szkoda tylko, że Bacha Broccoli wybrała tego budowlańca, Craiga, zamiast niepohamowanego i jednocześnie eleganckiego Clive'a Owena.
Wiadomo że czasy i filmy się zmieniają. , ale Q i Moneypenny to nieodłączne elementy Bonda . Q jest zaraz po Bondzie moją ulubioną postacią. Równie dobrze można usunąć M . Zawsze w Bondzie musi być coś z Bonda . Mega brutalność , wulgaryzmy i 180 min ? Tego być nie może .
M - tylko jako kobieta - wówczas mamy ścieranie się ze sobą pierwiastka żeńskiego i męskiego, relacje matka i syn. Mendes już to zniszczył, bo teraz M, to facet. Mendes zniszczył bardzo dużo. Przez niego seria znów utknęła w martwym punkcie. Mendes nakręcił zachowawczy film w którym nie ma jakiejkolwiek drapieżności, a ciekawe pomysły wnet są niszczone przez niekonsekwencje zawarte w scenariuszu.
"ale Q i Moneypenny to nieodłączne elementy Bonda ."
I cóż z tego, tu potrzeba wizjonera, a nie takiego lamusa, jak Mendes. Campbell był takim wizjonerem, człowiekiem który dwukrotnie uratował Bonda od całkowitego zapomnienia.
"Mega brutalność , wulgaryzmy i 180 min ? Tego być nie może ."
Wolisz dziecinadę w PG-13?
Bez przesady, to synonim: stójmy w miejscu i nadal kręćmy nieznośne bajeczki bez pazura.
Bond potrzebuje świeżości, a nie schematów powielanych w nieskończoność. Tylko Campbell może teraz ocalić Bonda. Tu musi być zdecydowany krok, męska rozmowa.
Potrzebuje świeżości - tak . Ale nie żeby od razu wszystko z niego usuwać . Odkąd Craig jest Bondem seria doznała mocnego odświeżenia . A co do Campbell to też chciałbym go zobaczyć jako reżysera . Zresztą trudno o innego . Na pewno nie Marc Forster od Quantum of Solace .