Jak Kristen Stewart dostanie za tę rolę Oscara to już nie wiem, komu jeszcze mieliby go przyznać. Nie wiem skąd zachwyty nad jej rolą. Mimo włożonych starań, wciąż widzę Kristen, a nie Dianę. O samym scenariuszu i filmie się już nie wypowiadam. Nie wiem po co w ogóle kolejny raz wałkować historię neurotycznej, niezrównoważonej kobiety, o której napisano już i pokazano wszystko. "Spencer" jest do obejrzenia i zapomnienia.