W tym filmie ciągle smagało mnie zimno - zimne pokoje, zimni, zdystansowani do granic możliwości ludzie, zamrożona w swoich idiotycznych konwenansach instytucja. A w tym wszystkim kompletnie nieprzygotowana od początku na to wszystko młoda dziewczyna. Bez wsparcia, zrozumienia, a przede wszystkim żadnej pomocy. Film jest przejmujący. Jak żaden inny do tej pory oddaje emocje osoby niekochanej, samotnej, ciągle ocenianej przez wrogie środowisko. Nawet ubrać się nie może w to, co chce. Koszmar!!!
Nie, nie mogła, bo jest etykieta królewska. Sama była z arystokracji i wiedziała na co się pisze i te wzdychania " nie nie mogła robić tego czego chciała" no przecież to logiczne. Etykieta, polityka i życie na świeczniku. Wszystko ma swoje konsekwencje.
Tak, co nie oznacza, że nie można wyrazić swojego zrozumienia i empatii. Jakoś nie słyszę, żeby potępiać Karola, że ją zdradzał. A przecież "etykieta, polityka i życie na świeczniku".