Przed obejrzeniem "Spirited Away: W krainie Bogów" podchodziłem do niego bardzo sceptycznie, z racji, że nie należę do miłośników japońskich bajek. Film okazał się jednak powalający, magiczny z magiczną muzyką. Zasłużony zdobywca wielu nagród.
Polecam.
Właśnie przed chwilą to oglądałam. Hm, strasznie dziwna ta bajka i jakoś nie w moim typie.
Z pocztąku też podeszłem do filmu sceptycznie, włączyłem, patrzę na fragmenty, co za szajs. Później leżał z miecha na półce no i przyszedł taki wieczór, że cholernie mi sie nudziło, nie miałem już co oglądać, a kit - obejrzę Spirited..... Film mnie rozbił na części - POLECAM, niesamowity klimat, muzyka i takie dziwne wrażenie po obejrzeniu.....
A jaki jest Twój typ? Disneyowski może? To w takim razie się nie dziwię... Nie zrozum mnie źle - bardzo lubię Disneya, wychowałem się na nim, "Aladyna" i "Króla lwa" nawet w ulubionych mam (uwielbiam też "Piękną i Bestię" oraz "Dzwonnika z Notre Dame"), ale Miyazaki i jego filmy to klimaty zupełnie inne. Klimaty ambitniejsze, piękniejsze IMO. A ten film jest jego najlepszym. Spróbuj obejrzeć go jeszcze raz, spróbuj go... poczuć. Poczuj tę poezję i czyste piękno płynące np. ze sceny w pociągu. Pzdr.
Ło! Jaki wywód! Nie przepadam za Disneyem, wolę Dream Worksa. A jeśli chodzi o anime to głównie zwracam uwagę na grafikę i mnie najbardziej podobają się postacie typu Air, Sailor Moon itp. Nie mówię że lubię te filmy, bo je słabo znam, ale po prostu podobają mi się graficznie, a "Spirited Away" ma trochę inną grafikę niż typowe anime (dobrą, nawet świetną, ale jednak nie w moim typie). Nie mówię, że to zły film ale po prostu nie umiem poczuć jego klimatu i już.