Nikt normalnie nie wymyślił by tak oderwanej od rzeczywistości historii. Akcja też, jak to we śnie, jest mało logiczna i nieprzewidywalna. Nie przepadam za animacją (wolałbym ten film w wersji aktorskiej) ale, mam jedno zastrzeżenie a właściwie dwa.
1. postać tatusia, no takiej prostokątnej twarzy to nawet kreskówce współczuję.
2. Yubaba, powinna być brzydka, owszem, ale nie aż tak.
Poza tym, postać Boga bez twarzy, muszki i unoszonego przez nią chomika były rewelacyjne.
jezu pieprzysz pieprzysz...prostokatna twarz..nie masz pojecia o anime...ZERO!! w ramach oswiecenia taka twarz czy taka jubaba to slusznie narysowane postaci...Manga jest sztuką a nie bylejakastam animacja...to sztuka majaca Tysiace lat i kieruje sie swoimi prawami stylem i wykonaniem. Wzorami siegajacymi do korzeni kultury japońskiej.