To naprawdę nic specjalnego ( choc czasem trzyma w napięciu ), reżyser powiela typowe schematy kina sensacyjnego, a w niektóre rzeczy aż trudno uwierzyć.
Filmów o tego typu tametyce już trochę powstało.Nie jest to więc jakieś nadzwyczajne dzieło.Dobrą stroną jest tu jednak obsada zwłaszcza Linda Hamilton i Charlie Sheen.Jedynie dla niech można obejrzeć "Spisek"
Filmom, szczególnie amerykańskim, jestem w stanie dużo wybaczyć. Rzadko kiedy przerywam także oglądanie filmu, nawet gdy jest kiepski. Oglądając spisek wymiękłem po nie całej godzinie. Ten film jest niesamowicie głupi (w negatywnym tego słowa znaczeniu). Nie czepiam się głównej osi fabuły, ta jest przeciętna. Ale...