Dosc kiepsko wyszło połączenie obu gatunków. Kilka osób ginie od ciosów nożem, scen gore nie za dużo, tylko dwie i do tego słabe (ofiary giną od uderzenia siekierą lub drągiem). Do tego cała masa poprzebieranych za jakieś króliki pomyleńców, śpiewajacych od czasu do czau piosenki rodem z Ulicy Sezamkowej. Pojawia się...
więcej