Nie oceniam przed obejrzeniem, ale moge powiedziec, ze animacja wyglada okropnie. Jak z plasteliny. Pierwsza czesc mam wrazenie, ze byla jeszcze znosna.
Kolejna sprawa - czy ten mikrus to byl Spongebob jako dziecko? Przeciez on tak nie poznal Gacusia. Nie lubie az takiego przeinaczania faktow.
W sumie jestem ciekaw, jak zrobia ten zart o prasowaniu. W angielskim to ma sens irony-iron, a po polsku juz srednio.
Nie bede czekal z niecierpliwoscia, ale na pewno obejrze w jakis nudny wieczorek