jak fatalnym aktorem jest Charlie Sheen. A sam film, średniak w swojej klasie, choć gdyby główną rolę zagrał jakiś rasowy aktor byłoby zdecydowanie lepiej.
No ja też zauważyłem ten wytrzeszcz przez 70% filmu, ale znam też ludzi, którzy przez 90% życia mają jeden i ten sam wyraz twarzy więc film wszedł mi dobrze. 6/10