........, recenzje są ok tylko jedno mnie martwi ----Charlie Sheen.. Jego gra aktorska jest odpychająca. Dzięki ojcu dostał szansę w Plutonie --ale ją zaprzepaścił...Straszny film , Hot Shots i robienie z siebie pajaca ---tyle zostało z jego aktorstwa.
Ja tam go lubię. I powiem szczerze ze każdy rodzic jak by mógł to by pomógł dziecku w karierze
Nie neguję tego. To normalne . Martin Sheen miał po "Czasie Apokalipsy" mocą pozycję przez wiele lat w Hollywood i wykorzystał to promując zarówno Charliego jak i drugiego syna Emilio Esteveza ...Charlie miał potencjał ale prochy i wóda go zniszczyły. Emilio znowu kompletnie nieuzdolniony aktorsko ale dużo pracował ....Tak czy inaczej ojciec zapewnił im start ---ale dzieciaki niespecjalnie swoją pracą dali mu powód do dumy ....
Zgodzę się z tobą. Mnie tylko irytuje ze ludzie mówią "jemu się udało bo ma ojca czy matkę na pozycji" a przecież Ci rodzice też musieli do kariery dojść a to ze pomagają dziecia to powinno być chwalone a nie negowanie.