PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=639024}
4,8 76 tys. ocen
4,8 10 1 76326
6,5 61 krytyków
Spring Breakers
powrót do forum filmu Spring Breakers

Ej, na prawdę tak czytam wasze komenty i jakoś nie rozumiem tych twierdzeń. To nie może być film krytykujący dzisiejsze pokolenie. To było by zbyt proste. Zbyt wiele pomyj wylano na tą generację już na blogach, w książkach i innych filmach (God Bless America). Dzisiejsza młodzież nienawidzi nawet sama siebie, udając że jedna różowa sweet 16tka jest lepsza od drugiej. Codziennie krytykujemy większość młodych ludzi bo za dużo siedzą przed komputerem, bo mają inne autorytety, oraz innych idoli. Wydaje mi się że Korine wcale nie chciał tego powtarzać. Owszem, ukazał że wieczna młodość i nie kończąc się szaleństwo (symboliczne ferie) nie ma żadnego sensu na dłuższą metę. Ale także nie zauważyłem jakiejś dobitnej krytyki.

Jeździmy na festiwale rockowe, żeby pójść w pogo, wyżyć się, pokrzyczeć buntownicze hasła i narąbać jabolem do przytomności. Idziemy na wiejską potańcówkę żeby pośpiewać sprośne pieśni, wypić trochę wódeczki i zaciągnąć w krzaki lokalną piękność. Jeździmy na wycieczki by przeżyć przygodę i niekoniecznie musi być ona zgodna z wszystkimi moralnymi nakazami, które dyktują nam rodzice. Obojętnie która z wymienionych sytuacji jest nam bliższa, robimy to bo jesteśmy młodzi. Młoda osoba musi się wyszaleć i po jakimś czasie jej to mija. Czym jesteśmy więc lepsi od głównych bohaterek? Bo ich wizja młodości mija się niejako z naszą, a ideały są nieco inne. Prawie każdy był za młodu nieokrzesanym kretynem, żyjącym chwilą i polującym na imprezy, jakby one nie wyglądały. Grunt że zdaliśmy sobie sprawę że dorosłość zapukała do drzwi, a my jej otworzyliśmy. Grunt żeby wrócić z Spring Breake'u cały i zdrowy i czegoś nauczyć się z wszelkich złych doświadczeń.

Dla mnie to nie krytyka. To raczej obraz opisujący nowe pokolenie. Za 20 lat kolejne generacje będą na niego patrzyły, tak jak my patrzymy na "Sida i Nacy" czy "Gorączkę sobotniej nocy". Na opowieść o tym jak się bawili na początku XXI wieku i pewnie media będą jeszcze gorsze pomyje wylewać na kolejne pokolenia.

Korine może nazbyt przerysował niektóre sceny i mają one moralizatorski wydźwięk, ale film jako całość już niekoniecznie.

Lucky_luke

ale ten film to nie krytyka młodzieży jako takiej tylko jej fascynacji popkulturą.