O nie nie nie.
Nie mogę znieść tej pseudowokalistki.
Wiem, że to nie ma nic wspólnego z grą aktorską, ale takie oszukiwanie małych dziewczynek działa mi na nerwy.
Jestem do niej uprzedzona, jak do nikogo i niczego więcej. Irytuje mnie w niej wszystko: wykreowana przez Disneya świętość, cukierkowy związek z Bieberem, a przede wszystkim próby zaistnienia w branży muzycznej.
Muzykę tworzy taką sobie, tak zwany kicz bym powiedział + soundtracki do filmów/seriali w których gra. Jej umiejętności aktorskie jak na wysławionych pod niebiosa aktorów i aktorki Hollywood są doskonałe. To oczywiście moja osobista opinia, a to że jest cukierkowa, słodka i święta według kreacji Disneya, nie jest tylko kreacją, od początku swojej kariery taka jest więc pewnie wcześniej też taka była. Aktorkę znam od 2007 roku gdy zobaczyłem z nią pierwszy film (Another Cinderela Story, moja siostra jest fanką części z Hilary Duff z 2004r) i przez 6 lat ani trochę nie zmieniła jej się osobowość. Nie ukrywam, na pewno swoje jakieś tam problemy ma, źle się czuje, jest zdenerwowana itd. To że to ukrywa/ nie wychodzi z tym na jaw oznacza że jest osobą silną i zdeterminowaną, nie powiecie że to negatywna cecha... Aktor to aktor, niech dobrze gra w filmach i prywatnie zajmuje się życiem osobistym. Chyba nie oczekujecie od niej żeby stała się drugim Charliem Sheenem? Wracając co do tej słodkości i cukierkowości to cóż, młoda jest, ładna, z wyglądu samej twarzy 99% aktorek/piosenkarek może jej tylko zazdrościć, ona to wykorzystuje. Gra role w filmach do których pasuje, nie jest to Johnny Depp co potrafi co film zagrać inaczej, bo nie jest to żadna mega aktorka, ale nie można powiedzieć że jest kiepska i kolejna z gwiazdy Disneya lub Universala jak Biebry i Rebeki Black.
Pozdrawiam
Co do jej wokalu to sie zgadzam bo nie umie spiewac i nie powinna sie do tego zabierać
ale jej gra aktorska jest dosyc dobra i fajnie sie ja oglada na ekranie
Ja nie mogę jej znieść.
Po prostu wyjątkowo jej nie lubię.
Większość ludzi strasznie hejtuje Biebera, ja skupiam się na jego dziewczynie.
Ja po obejrzeniu "Beastly" nawet polubiłam Hudgens ( chociaż bardziej podobała mi się w tym filmie rola Mary-Kate Olsen), lubię też Ashley Benson.
Ale nawet dla nich się nie przemogę :)
Ona nie tylko oszukuje małe dziewczynki, ale myślę, że oszukuje też samą siebie. Do śpiewania na pewno nie jest stworzona!
Zgadzam się. Nie wiem po co w ogóle bierze się za to śpiewanie, skoro jest w tym beznadziejna, a słuchają jej tylko jej faneczki, chodzące do podstawówki. Zasada jest taka- jesteś w Disneyu, musisz nagrać płytę.