zgadzam się jak najbardziej, kto w ogóle wymyślił taką historię; zacznijmy od bohaterek, których mentalność jest k*****o irytująca (o wyglądzie już nie wspominając), dialogi - tu chyba padł jakiś rekord w użyciu różnych form słowa 'f*ck' (najczęściej 'motherf*cking', a szczególnie 'motherf*cking money'), akcja - jaka akcja, niby wiadomo o co chodzi ale tak na prawdę ciągle są pokazywane beznadziejne sceny z imprez, ok można raz pokazać chlanie i rozpustę ale nie trzeba świecić widzom po oczach cyckami przez 1/3 filmu, montaż - ten kto się nim zajmował chyba nigdy nie powinien już więcej tego robić, powtarzanie po kilka razy tych samych tekstów w tle też było wkurzające i bez sensu (tak samo jak treść tych wypowiedzi). Ogólnie dno i kpina, mam nadzieję, że aktorzy którzy tam zagrali zrobili to tylko dla pieniędzy a nie dlatego, że widzieli jakąś głębię w tym filmie, bo jeśli widzieli to znaczy że są tak samo niskimi formami życia jak bohaterowie filmu.

To było zamierzone, bo to miał być pastisz własnie tego typu kreacji itp.

zrozumialam to po przeczytaniu wypowiedzi w innych watkach, niestety nie w trakcie filmu (co tez o nim swiadczy bo nie jestem przeciez jedyna). cale szczescie ze pastisz, ale slabo zrobiony.

A jaki to jest dobry pastisz według Ciebie :P? Bo według mnie właśnie taki, że nie jest wyczuwalny. Zrealizowany tak, że widz myśli , że coś jest "na poważnie" ale jest przesadzony do granic mozliwości.

Prawdopodobnie nie znam sie na pastiszach ale osobiscie uwazam ze lepiej jesli jednak wiadomo ze film krytykuje to co przedstawia, moze to słaby przykład ale do głowy przychodzą mi "Galerianki". Pastisz czy nie, nie podoba mi się wykonanie filmu (te wszystkie rzeczy, które wymienilam wcześniej). Ile ludzi tyle opinii :)

Zgadzam się ;) kolejna głośna produkcja w ,której okazuję się żeby być fajnym wystarczy założyć za ciasny stanik i wymachiwać bronią. Wyrosłam z takich filmów w dodatku aktorzy z Disney Channel...nie dali się wczuć w żadna przybraną pozę ,którą chciał stworzyć reżyser ;D

Dno - zgadzam się. Dałem 2 tylko ze względu na świetną rolę Franco. Nie przepadam za tym aktorem, ale tutaj mnie zachwycił. Ciekawi mnie czemu ktoś taki jak Franco zgodził się wystąpić w takim gó****e? Co do filmu to dialogi cholernie irytują - kompletny debilizm i co chwile powtarzane "Ferie, Ferieee su*i... Ferie itd itd" do obrzydzenia!!! Dno! Obejrzeć można tylko i wyłącznie dla Franco i jego kunsztu aktorskiego!

zgadzam się z Twoja opinią choc niektorzy uwazaja ze to film rewelacyjny tylko nie wiem co w nim takie rewelacyjnego. A koncowka to juz mnie dobiła. Szkoda bylo tylko kasy na to cos