Moim zdaniem, film był nieco mdły i nijaki przed pojawieniem się Jamesa Franco nadał jakiś
charakter, smaczek filmowi. I choć wcześniej nie znałam za dobrze tego aktora, to zagrał tu bardzo
dobrze.
Co do filmu tu trzeba się nad nim jeszcze zastanowić, bo nie jest to głupi filmik (jak może to
sugerować obsada i imprezowo-erotyczna otoczka).
jesli chcesz z nim obejrzec dobry film to obejrzyj 127 godzin, mega popis aktorski
a co do filmu to faktycznie ekstra jesli tylko spojrzy sie na niego we wlasciwy sposob, jak na satyre swego rodzaju, wszystko rpzerysowane, szczegolnie postac jamesa franco :P co smieszne, pomimo jej przerysowania, to zagral ja rewelacyjnie, wczul sie w nia tak, ze nabrala ta postac zycia i realnosci na swoj sposob, rewelka :)
Właśnie ostatnio rozważałam obejrzenie tego filmu.
Jak polecasz, to może dziś wieczorem sobie obejrze :)
zdecydowanie polecam tylko naprawde trzeba podejsc do tego filmu z dystansem i wiedziec ze to satyra, niektorzy w kinie probowali traktowac go chyba na powaznie i oczywiste jest ze im sie nie spodobal :P
Tak! 127 godzin to mistrzostwo. Polecam obejrzeć zwiastun, bo już on daje do myślenia i naprawdę zachęca. Co do Spring Breakers, bardzo chcę zobaczyć ten film głównie ze względu na Jamesa, ale czytając opinie widzę, że oprócz muzyki istnieją też inne argumenty za :)
tak ale ten koniecznie bo jest najlepszy http://www.filmweb.pl/video/trailer/nr+2-23442