PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=639024}
4,8 76 tys. ocen
4,8 10 1 76331
6,5 61 krytyków
Spring Breakers
powrót do forum filmu Spring Breakers

Koszmar

ocenił(a) film na 2

Ten 'film' to kompletne nieporozumienie.
Po pierwsze - tragicznie zmontowany. Sceny lecą w nie wiadomo jakiej kolejności, przeplatane
z flashbackami i długimi, 'inspirującymi' ujęciami, które w zamyśle miały być chyba artystyczne.
Niestety daje to tylko efekt sieczki i jeśli było zamierzone to w ogóle nie odniosło
spodziewanego skutku. Rozumiem, że film miał być raczej lekki, więc nie jest to najważniejszą
sprawą, ale po co na siłę układać wszystko w złej kolejności?
Druga rzecz - praktyczny brak dialogów. Myślę, że w całej tej oprawie przeżyłabym nawet denne
i dziecinne wypowiedzi, aniżeli powtarzanie po 20 razy tego samego zdania. Hasło 'spring
breakers' puszczane było w tle w każdej scenie, nieważne czy nawiązywało do tematu czy nie.
To można jeszcze znieść, ale jeśli jeden dialog tłuczony jest przez bite 10 minut - dla mnie to
jakiś żart.
Powtarzanie ujęć - naprawdę starałam doszukać się w tym jakiegokolwiek sensu i zamysłu,
ale na koniec zdałam sobie sprawę, że jest to po prostu wypełniacz. Jeśli bohaterki np.: jechały
na skuterach, scena ta była odtwarzana po 5 razy. Nie wiadomo po co i dlaczego. Nie to, że
wracali do czegoś ważnego. Po prostu raz po razie dodawali do filmu to samo ujęcie.
Szokowanie na siłę - tak, tak. Rozumiem. Dzika młodość, wakacje, picie, gołe cycki itd. itp.
Oczywiście idealnie pasuje to do 'fabuły', ale sceny dzikich imprez tak naprawdę częścią fabuły
nie są. Przypominają po prostu fragmenty z typowych teledysków. Sam film otwiera 'dzika'
impreza na plaży. Zbliżenia na krocze, gołe ciała, alkohol lejący się strumieniami, krzyczącą
młodzież. Nie chodzi tu nawet o obsceniczność, ale po co wrzucać taką scenę, a potem
dopiero zaczynać film?
Nie będę się nawet wypowiadać o tym jak bardzo 'Spring Breakers' było nierealistyczne i
kiepsko zagrane (no może oprócz Franco), w końcu i tak tego się wszyscy spodziewali. Jeśli
film ma być tylko i wyłącznie dla rozrywki i śmiechu - można obejrzeć, ale BŁAGAM nie
doszukujmy się tam głębi i rzekomej 'satyry'. Co niby było tak głębokie? Ukazanie tego, że
młodzież jest zdeprawowana? Że są dziewczyny bez skrupułów? Wow, jestem pod wrażeniem.
Nie żeby Hollywood przerobiło to już 1879478474 razy.
Myślę, że wszystko wyszłoby lepiej gdyby zrobili z tego krótkometrażówkę bez specjalnych
udziwnień i silenia się na kontrowersje.

ocenił(a) film na 2
purplelensgame

Zgadzam się w 100%. Przez cały film zastanawiałam się nad jego istotą, ale nawet kilka godzin po wyjściu z kina jest to dla mnie tajemnicą. Nie rozumiem, nie podoba mi się, nie widzę powodów do zachwytu i na siłę wymyślania morału. Ten film jest okropny i tyle, koniec historii.

Aneczkosia

film straszny... niespójny i pogmatwany... i jeszcze ta Britney Spears... film strasznie mi się nie podobał.

ocenił(a) film na 8
purplelensgame

Cóż - opinie jak widać są bardzo odmienne. Mi ten "chaos", o którym piszesz właśnie podobał się bardziej, niż cokolwiek innego w tym filmie. Fakt - morał, który miał widz zobaczyć, jest właśnie ciężki do odkrycia, ale mimo wszystko tam jest. No i film daje do myślenia - mi dał. Kumplowi też. chociażby właśnie z powodu tego chaosu - człowiek się zastanawia długą chwilę po seansie, o co chodziło.
Ale każdy ma swoja opinię, więc... ;)

purplelensgame

Spring Breakers

Vanessa_H

Nie no, co Ty?

SatanPray3r

Spring Breakers

ocenił(a) film na 5
purplelensgame

Druga rzecz - praktyczny brak dialogów. Myślę, że w całej tej oprawie przeżyłabym nawet denne
i dziecinne wypowiedzi, aniżeli powtarzanie po 20 razy tego samego zdania. Hasło 'spring
breakers' puszczane było w tle w każdej scenie, nieważne czy nawiązywało do tematu czy nie.

- zgadzam się w 1000 % !!!!!!!! najbardziej własnie załamało mnie to , że szłam z nadzieją obejrzenia jakiś ciekawych scen gdzie powaliłaby mnie jakaś dobra gra słow, dialogi , teksty - to co się najbardziej zazwyczaj z filmów zapamiętuje i najlepiej ogląda a tutaj... kicha. Nie wiem czy granie w filmie polega w dzisiejszych czasach na tańczeniu do muzyki, ale mi osobiście forma teledysku całkowicie nie odpowiadała ponieważ nie zapłaciłam 24 złotych za bilet żeby posłuchać sobie skrillexa oraz ruszających się do niego gołych dup i cycków! Gdybym nastawiała się na takie wrażenia wolałabym pooglądać teledyski na youtubie , które byłyby przynajmniej za darmo. Na filmie po prostu się wynudziłam.

purplelensgame

Spring Breakers