PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=639024}
4,8 76 tys. ocen
4,8 10 1 76331
6,5 61 krytyków
Spring Breakers
powrót do forum filmu Spring Breakers

Ocena 

użytkownik usunięty

Przez długi czas utrzymywała sie ocena 8.6 - 8.8 (200-300) przez chwilę było nawet 9.1 ( 350 ocen) a teraz wiara ruszyła i jest 6.3 (1600 ocen) . Dopóki film ogladali ludzie na festiwalach i zamkniętych pokazach to raczej byle kto tam nie pojechało więc stawiano wysokie oceny, może paru hejtowało ale nie byli w stanie podnieśc więcej jak o 0.3 .
A teraz pojawiły się oceny od ludzi ubogich medialnie więc spada, rozumiem 4 nawet 3 ale 1? toż aż tak źle nie było jest cała masa głupszych i gorszych filmów w tym gatunku, wtf?

ocenił(a) film na 8

Zdecydowanie masz rację. Dzięki za te spostrzeżenia zwiazane ze zmieniającą sie oceną.
Ja sądzę, że ludzie dający temu filmowi żenujące oceny na poziomie 3 i mniej to są albo zakomplksieni, zakompleksione kobiety, które zazdroszczą dziewczynom płaskich brzuchów, albo ludzie zawiedzeni zakończeniem filmu.
Film się zakończył , jak się zakończył, nie przynosząc sprawiedliwości , rozumianej przez tch hejterów jako , conajmniej wyrządzenie głównym bohaterkom, które zostały , solidnej krzywdy. Najlepiej by było, jakby Korine je uśmiercił , to by ci ludzie wyszli ukontentowani i może daliby 6. Tak się jednak nie stało i film nie dostaczył im łatwej do przyswojenia prawdy etycznej, która by miała polegac na tym , że kto źle czyni, kara go nie ominie.
Do tych ludzi nie dociera, że reżyser miał wybór jak zakończyć film, na pewno rozważał wszystkie możliwości, ale jednak nie zrobił tak jak oczekuje pospulstwo, tylko zakończył film jak chciał , robiąc z niego wyśmienity obraz artystyczny, a nie tandetny film moralizatorski o małolatach.
I jeszcze jedno - do małolatów łatwiej dotrze takim przekazem , niż tandetnym moralizatorstwem.

ocenił(a) film na 2
Mortal_3

Kocham takie teksty !!'
Ty się znasz i masz monopol na prawdy objawione .
Kto się nie zgadza z fachmanem to "pospólstwo i zakompleksieni hejterzy"

Mortal_3

Bosko chcesz żeby odbiorcy mocniej zagłębiali się w sens filmu jak nawet niektóre "aktorki" grające w tym filmie chyba do końca nie łapią jego sensu bo uznają że zagranie tak "odważnej" roli pozwoli zerwać im z jakimś tam przesłodzonym wizerunkiem?? Za największą ironię tego filmu powinno być uznawane zatrudnienie przesłodzonych, mocno PRZEREKLAMOWANYCH gwiazdek Disneya

użytkownik usunięty
julcia2805

Każdy kiedyś gdzieś zaczynał skarbie. Nawet gwiazdki Disneya.

akurat te mogłby już skończyć - byłoby z korzyścią dla kinomatografii.

użytkownik usunięty
Mortal_3

Dobrze prawisz. Polać.

ocenił(a) film na 7
Mortal_3

Zgoda, że reżyser na pewno miał wybór i świadomość różnych zakończeń, tego co każde będzie ze sobą niosło etc. i że uśmiercenie, ukaranie bohaterek byłoby lepiej przyjęte przez hejterów, ale nie sądzę żeby dzięki temu co wybrał łatwiej trafił do dzieciaków - moim zdaniem, one w większości tego filmu nie zrozumieją. Nie przyjdzie im do głowy, żeby zdrapać ten kolorowy, popkulturowy lakier i dogrzebać się do mięcha. Korine doskonale wiedział co robi, tzn. zrobił film kontrowersyjny, o którym się mówi, który wzbudza silne emocje, ale chyba liczył się z tym, że będzie grupa ludzi, która go nie zrozumie.

ocenił(a) film na 2
sheep_shot

Film kontrowersyjny ????
Czym niby ?
Czterema wypiętymi dupami ?
Zrozumienie filmu ?? Co tam rozumieć ??
Chłopaki z U.S. Army robią takie na przepustce.
No O.K. z innymi laskami w obsadzie.

ocenił(a) film na 8

Prawda!

ocenił(a) film na 7

Cieszę się że niektórzy ludzie to zauważają :) Film zbiera naprawdę wysokie noty od krytyków,ale niektórzy będą hejtować jedynie za to że w filmie grają gwiazdy Disneya ;/

ocenił(a) film na 3
kubas34

wysokie noty, bo zobaczyli cycki, chyba tylko za to. Filmy tego typu to oglądałem na PO czy jak to się teraz nazywa Edukacja dla bezpieczeństwa, tyle że aktorzy byli amatorami z ulicy a tu są "prawdziwi aktorzy", a scenariusz miał przykuwać uwagę, a nie edukować gimbazę (która bezmyślnie idzie na ten film). Może i jest przesłanie, ale nie trawię jakim cudem one, zwykłe studentki zrobiły co zrobiły? to jest niedorzeczne, paradoksalne, nielogiczne, nierealne ! Myślałem, że krytycy filmowi biorą pod uwagę film we wszystkich aspektach. Nawet można samodzielnie zauważyć pewne zaprzeczenie. No i Selena Gomez - piękne zerwanie z grzeczną dziewczynką, normalne cud miód. 3/10

ocenił(a) film na 2
A.N.T.M

3/10 - chyba zawyżyłeś ;-))

kubas34

A kto tam gra ? Minnie Mouse, Goofy czy Sknerus Mckwacz?:)

No i mamy teraz 6.1 (2100 głosów) idzie w dół, a tak realnie to zasługuje na jakieś 6.8 -7.2.

ocenił(a) film na 9

Na prawdę świetny film, ale niestety masa ludzi (żeby nie powiedzieć niedojrzałych małolatów, bo zaraz polecą bluzgi) myślała chyba że pójdzie na kolejny projekt x albo jakąś koleją głupią amerykańską komedię na której zjedzą kubek popcornu i się pośmieją (widziałem takich osobników w kinie), a potem wyżywa się wystawiając niskie noty (bo przecież nie tego się spodziewali, było za mało 'cyckó' jeszcze dla nich i zakończenie 'do bani' :/). Wielka szkoda. Świetne ambitne kino niezależne, którego jednak masa osób nie strawi. Wspaniała reżyseria, fantastycznie nakręcone sceny (fajna gra kolorów), idealnie dobrana muzyka (chyba najlepsze wykorzystanie piosenek Britney Spears jakie widziałem!), super kontrasty między powtarzającymi się monologami bohaterek a kolejnymi scenami dla których stanowią tło. Franco po prostu fantastycznie autentyczny jako Alien. Brawo! Scenariusz może trochę niedopracowany w niektórych miejscach ale ogólnie z czystym sumieniem 9/10 za całokształt zasługuje.

ocenił(a) film na 10

Bywa, niestety. Na imdb jest 6,4 na 16k głosów, a u nas 5,7 na 8k... zabawnie, że jak coś jest zagranicą jest np. ocena 7-8, to u nas musi być conajmniej o oczko niższa. Albo odwrotnie.

ocenił(a) film na 3

Polactwo zobaczyło plakat z czterema zdrowymi laskami to natychmiast rzuciło się do kin oczekując American Pie 10 a ,ze film był inny to cóż trudno musi być 1/10 bo tak

ocenił(a) film na 3

A dla mnie ten film momentami był nudny, byłam nastawiona na coś metaforycznego, a na każdym kroku była 5 minutowa przerwa na pokazywanie cycków, ja rozumem nagość, zepsucie moralne, ale dla mnie fragmenty imprez były nużące, aktorki też do końca nie nie były przekonujące, i w końcu rola Faith była nie do końca określona, i od początku filmu wydawało się, że wywrze wpływ na pozytywny na pozostałe dziewczyny. Za mało fabuły i rzeczywistego przekazu. Może jestem już za stara żeby to zrozumieć, chociaż nie wydaje mi się. Po prostu w filmie brakowało tego czegoś, a pomysł rzeczywiście dobry, mimo wszystko formy był przesyt, treści niedosyt. Następnym razem nawet jak film będzie miał 10/10 zamiast biletu do kina kupi książkę....

ocenił(a) film na 1

ten film to gówno jakiego w życiu nie widziałem.

ocenił(a) film na 1

Ten film jedynie miesza w głowach (i tak już mocno zepsutych) dzisiejszych dziewczyn. Z k**w robią się jeszcze większe k***y oglądając takie filmy. Oczywiście takie filmy są jednym z wielu czynników, które wpływają na zachowanie dzisiejszych dziewczyn

ocenił(a) film na 7
LordWarcrafter

Mi film się raczej podobał (jakoś specjalnie mnie nie zachwycił, ale doceniam i całkiem dobrze się bawiłam), dałam 7/10 jednak jest coś w tym co piszesz. Powinien być absolutnie od 18 lat puszczany.

ocenił(a) film na 5
aga7765

Ja dałam temu filmowi 4. Dlaczego? Otóż słyszałam sporo pozytywnych opinii o tym ponoć niezależnym reżyserze i spodziewałam się produkcji, po obejrzeniu której pomyślę "wow". Niestety "cycki, alkohol, narkotyki, szalona zabawa" - to wszystko już było pokazywane wiele razy, zazwyczaj doprawione jakąś krzywdą głównych bohaterów, którzy z tym przesadzali. Niestety w prawdziwym życiu, ludzie giną po przedawkowaniu, gangi nie cackają się z ludźmi, a skakanie z kwiatka na kwiatek, kończy się różnymi chorobami. Nie mówię, iż czekałam na jakiś morał (bo życie niestety nie zawsze jest sprawiedliwe), chociaż akurat ci wszyscy gangsterzy zapłacili swoją cenę, jednak nie zamierzam doszukiwać się w takim filmie nie wiadomo czego. Młodzież jest zepsuta i brakuje jej moralnych wzorców? To przecież jest od dawna wiadome. Cały czas miałam wrażenie, że film jest na siłę "kontrowersyjny", a całość spokojnie mogłaby trwać jakieś 40 minut. Fait i Cotty wyjechały - do jednej przemówiły jej zasady i strach, druga się po prostu przestraszyła - jednak żadna z nich nie chciała umrzeć. Te dwie co zostały zaczęły traktować życie wyłącznie jako zabawę. Pytanie tylko czy warto żyć, jeżeli cały czas chce się latać w chmurach i uciekać od życia?

ocenił(a) film na 7
accidenti

SPOJLERY!!!!!!

W moim odczuciu Spring Breakers nie ma specjalnie wiele wspólnego z prawdziwym życiem, bo.. taki był zamysł. Wszyscy piszą, że film należy porównywać do teledysku, a dla mnie od początku do końca była to po prostu gra :)
"Ludzie giną po przedawkowaniu, gangi nie cackają się z ludźmi" - no właśnie. Tutaj mają po kilka żyć, chociaż mimo tego część odpada. Nie pamietam ich imion, ale pieewsza wymięka Selena, no i game over. Potem ta druga. Ostatnia scena, no to ujęcie jest już rodem z gier video, kiedy to idą i strzelają do wszystkich po kolei. Ktoś umiera (Franco), i idą dalej, cel: zabić, jak w grze. Nie mówię, że tylkooo gry tłumacza cały film, po prostu widać tu zabawę koncepcjami, co wyobraźnia przyniesie. To, że została tu wcielona taka koncepcja nie znaczy, że przekonuję, że ma zostać bardziej doceniony, ale przez to u mnie odpadły zarzuty nierealności, które tobie przeszkadzały w filmie. Po prostu od początku zupełnie inaczej patrzyłam na całą historię. Staram się nie używać co do filmów (baardzo rzadko się zdarzy) zarzutu "na siłę kontrowersyjny", no bo co, w takim razie nie można pokazać filmu gdzie wszyscy piją, ćpają bla bla? Ktoś chce pokazać film o normalności, a tutaj ktoś chciał pokazać film o szaleństwie i tyle. Ty w sposób bardziej przyziemny i patrzyłaś na film, ja zuuupełnie inaczej, stąd inne oceny :)

ocenił(a) film na 7
aga7765

Zapomniałam dodać, bo całkiem o tym zapomniałam. Bohaterki nawet same mówią o tych grach.. Kilka razy jest powtarzane "pamiętajcie, jesteśmy w grze" czy coś takiego, także jest to podane na tacy. Nie robiłam interpretacji filmu, ale pisałam recenzję, nie chciałam zdradzac i narzucać swojego widzenia, ale rzuciłam tam kilka kluczy do spojrzenia na film w inny sposób. W profilu mam adres bloga, mozesz zerknąć.

ocenił(a) film na 5
aga7765

Brit i Candy, tak jak już napisałam nie zwracały uwagi na to, że mogą umrzeć, traktowały życie jako zabawę, a co za tym idzie oczywistym jest dla mnie, że trochę je miały również za grę : ) Uważam też, iż można umieścić w filmie nagość i przeróżne używki, jednak nie robiąc tego tak nachalnie, by stało się to jednym z najważniejszych elementów filmu (nawet jeśli jest to podstawa fabuły). Byłam też zawiedziona, iż Faith promowana na jedną z głównych bohaterek, w rzeczywistości grała może przez 1/3 filmu. Nierealność, przedstawiona niczym sen - ok, całkiem fajny pomysł, ale brakowało mi w tym jakiegoś wybuchu - momentu przebudzenia, zawahania, czy choćby lęku ze strony Brit i Candy, albo jeżeli nie miały one kompletnie nic do stracenia (nawet rodziny), to liczyłam na zobaczenie w nich prawdziwej pasji, będącej wręcz obsesyjną "schizą". Zajrzę na Twojego bloga w wolnej chwili : )

ocenił(a) film na 7
accidenti

To zarzut dla filmu, że jego bohaterki traktowały życie jako zabawę? Widzę, że wszystko bierzesz dosyć przyziemnie i dosłownie, nie do końca chodzi o to z tą grą, ale nie umiem już inaczej wytłumaczyć, albo się czuje to albo nie, zresztą to tylko moje odczucia, które miałam w czasie seansu. Rozumiem i też częściowo się przychylam, że aż tak nachalnie umieszczone wyżej wymienione przez ciebie elementy nie wychodzą fajnie. Zarzut, że było za mało aktorki w stosunku do tego czego się spodziewałaś.. Selena była z na pewno z 40 minut i to w każdej scenie, a myślę, że nawet dłużej, zresztą nie wiem jak chciałabyś żeby reklamowali film, żeby nie być zawiedzioną. Miałaby nie występować na plakacie czy co? ;) Rozumiem i zgadzam się, że brakowało może jakieś bardziej przekonywującej sceny z tą ich jak to nazwałaś "schizą", nie wiem może scena z pistoletem w łóżku miała być taki przejściem już poza pewne granice, ale tak tak mogli jeszcze coś dorzucić ;)