PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=639024}
4,8 76 tys. ocen
4,8 10 1 76371
6,5 64 krytyków
Spring Breakers
powrót do forum filmu Spring Breakers

Jak się dowiedziałem, że Korine robi taki film i angażuje Selenę Gomez, to spodziewałem się zostać świadkiem istnego gwałtu na tym dziewczątku (nie w sensie dosłownym oczywiście, ale gwałtu wizerunkowego i psychicznego także). Tym czasem reżyser się z nią zwyczajnie cacka, tak, jakby nie chciał, a raczej nie mógł, naruszyć jej disneyowskiego wizerunku - nie tylko nie dokonał gwałtu, ale nawet jej nie zadrasnął ani nie dotknął... a okazja była ku temu niepowtarzana. Ciekawe czy oszczędzenie Gomezówny to świadomy wybór reżysera, czy też efekt mocnych nacisków z korporacji Disneya, ale raczej to drugie. Grzeczna, rozsądna, wierząca w Jezusa dziewczynka, w dodatku o okropnie pretensjonalnym imieniu "Faith" - chyba nie na to czekaliśmy, co nie? Nie jestem kimś, kto by śledził z wypiekami na twarzy poczynania nastoletnich gwiazdek, ale naprawdę się rozczarowałem, kiedy Faith - de facto jedyna w filmie postać, która nadawała się do obciążenia jakimiś życiem wewnętrznym i takimż konfliktem - widzi co się dzieje i tak po prostu sobie odjeżdża. Przyznam, że różne widziałem w filmach sposoby eliminacji postaci czy brutalnego ucinania wątków, ale taki numer, jaki wycina Faith, widziałem chyba po raz pierwszy (nie ostatni, bo po niej powtarza to jeszcze jej koleżanka, ale to akurat nie ma już większego znaczenia dla opowiadanej historyjki). Z drugiej strony lepsze to, niż kolejny moralitecik o tym jak dobra dziewczyna schodzi na złą drogą i stacza się na dno, a początkowo taki trop sugeruje reżyser (chyba dla zabawy z widzem, ale nie wiem, trudno czasem tego Korine'a rozgryźć). Nie ma więc gwałtu, nie ma też "ku przestrodze", nie ma właściwie też poważnego konfliktu sumienia, jest co najwyżej dziecinny dylemacik - zostać czy nie, dość szybko rozwiązany.

Po co więc w ogóle postać Faith w tym filmie? - zapytuję uprzejmie.

Accattone

A moim zdaniem bardzo potrzebna. Nie ma "ku przestrodze"? Wystarczy spojrzeć jak skończyły jej koleżanki i przestroga jest. Mnie upewniła w tym, że gdybym była w podobnej sytuacji również wyjechałabym i teraz wydaje mi się to jeszcze bardziej stosowne. Ona nie potrzebowała przekonać się na własnej skórze, że będą z tego problemy (tak jak w przypadku koleżanki która wyjechała po niej z raną w ręce) i dla mnie jest to bardzo inteligenta postać, dzięki której ten film nie spisuję od razu na straty, bo bez niej byłby to film o 'niegrzecznych' dziewczynkach, które wyjechały na wakacje i musiały przekonać się na swojej skórze jakie z tego wynikną problemy i z podkulonym ogonem wrócić, postać Faith ukazała, że lepiej jest znać umiar z swoich zabawach i wyjechać póki nie ma z tego większych problemów.