I gangster grany przez Franco nie miał szans. Bardzo ciekawie sprawdził się ten motyw. Bo
czymże innym jest motyw femme fatale jak nie pragnieniem seksualnym sprowadzającym
mężczyznę na dno? :) Niska moja ocena to przyczyny czysto techniczne: najgorsze z możliwych zdjęć i kiepski montaż. Ale 4 to też dobra ocena. Franco zagrał genialnie (cóż za południowy akcent!). I jakże prawdziwa scena z Seleną Gomez, gdy Faith chciała wracać do domu.