Od razu powiem, że film zrobił na mnie wrażenie, ocena rosła z minuty na minutę iiii... i pojawiło się zakończenie. Jest bardzo złe. Dlaczego ? Reżyser nie rozlicza się z tego z czego śmieje się przez cały film. Mówiąc krótko, brakuje kropki nad i, zakończenie jest odwrotnie proporcjonalne do tego o czym ten film jest Brak konsekwencji.
Bardzo też bolał mnie też fakt, że w świecie wykreowanym przez Korine'a nie ma policji. Tzn. niby jest, zgarnia dziewczyny na imprezie oddaje w ręce Aliena i znika. Za bardzo rzuca się w oczy i nie wiem w którym kierunku jest to uśmiech.
Co jeszcze, na pewno część osób nie załapała też co Spring Breakers sobą reprezentuje.